Pół miliona Katamari w Japonii

Uznawana za jedną z najbardziej pomysłowych produkcji ostatnich lat odniosła wreszcie nieoczekiwany sukces. I pomyśleć, że to dopiero początek podbojów koncepcji autorstwa korporacji Namco.

W marcu 2004 roku japoński potentat wprowadził w Kraju Kwitnącej innowacyjną grę autorstwa Keita Takahashi, która początkowo zdawała się być skierowana do wąskiego grona zainteresowanych. Wkrótce jednak rozpoczęła się swoista mania, która jeszcze nie dotarła do Europy.

Pierwsza edycja zręcznościowo-logicznej produkcji "Katamari Damacy" trafiła na konsolę Sony PlayStation 2. Jej sprzedaż była tak dobra, że postanowiono stworzyć kontynuację i edycję na przenośną platformę Playstation Portable.

Zasady rozgrywki tytułu autorstwa Takahashi są proste - gracz staruje jednym z członków rodziny Króla Całego Kosmosu, którzy zajmują się budową rozmaitych lokacji za sprawą... popychania kuli. Do niej przylepiają się kolejne elementy świata, w którym toczy się akcja gry.

"Metoda kuli śniegowej" początkowo nie zyskała zainteresowania graczy. W pierwszych tygodniach od premiery sprzedano zaledwie 30 tysięcy egzemplarzy produkcji. Z czasem jednak wskaźniki zaczęły rosnąć i zupełnie niespodziewanie 16 stycznia przekroczono godną podziwu liczbę 500 tysięcy sprzedanych kopii.

Kontynuacja "We Love Katamari" została wydana na PS2 już w sierpniu 2005 roku, a jej europejska premiera odbędzie się z początkiem lutego. Odrębna edycja "Me and My Katamari" na konsolkę PSP dostępna jest w Japonii od grudnia 2005, do Ameryki Północnej trafi w marcu, natomiast data jej premiery na Starym Kontynencie nie jest jeszcze znana.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy