Lewicowy komentator i publicysta przebojem podbija sieć
Hasan Piker swoją karierę zaczynał jako prowadzący internetowych programów tematycznych związanych z polityką. Nie jest niczym odkrywczym, że Amerykanin o tureckich korzeniach, ma mocno lewicowe poglądy i jest propagatorem socjalizmu. Popularność zdobył dzięki programowi "The Young Turks", który był bieżącym komentarzem odnośnie obecnych sytuacji politycznych.
Podobnie jest z resztą w największym portalu streamerskim Twitch, na którym "HasanAbi" silnie rozwija swój kanał już od kilku lat. Jak można się więc domyśleć, jego twórczość w tym miejscu niemal w całości poświęcona jest rozmowom politycznym, jak również propagowaniu lewicowych poglądów. Taka działalność przyciąga ogromne rzesze widzów, bowiem w samym listopadzie, oglądalność Pikera wynosiła średnio około 30 tysięcy widzów, a liczniki w szczytowych momentach popularności zatrzymały się gdzieś w okolicach 45 tysięcy osób śledzących jego poczynania na żywo.
Twórca często podejmuje przeróżne głośne i kontrowersyjne tematy, które często obiegają opinię publiczną i media. Zdarza mu się więc oskarżać o wiele rzeczy byłego prezydenta USA - Donalda Trumpa. Ostatnio wyraził również swoje zdanie w nośnym procesie sądowym Kyle Rittenhouse’a, twierdząc, że wyrok uniewinniający nastolatka jest absurdalny. Argumentował to w taki sposób, że chłopak posiadał broń, a to samo w sobie prowokowało protestujących.
Afera z rezydencją w Los Angeles
Piker jest jedną z wiodących postaci na Twitchu, o czym dodatkowo świadczy ponad 1,6 milionów obserwujących jego kanał. Z tak dużą rozpoznawalnością, ciężko nie ustrzec się przeróżnych afer. Dość przytoczyć jedną z najświeższych, z udziałem omawianej persony.
Kilka miesięcy temu, sieć obiegła informacja o tym, że internetowy publicysta i komentator polityczny zakupił nieruchomość o wartości blisko 3 milionów dolarów. Rezydencja zlokalizowana miała byś w Los Angeles, a konkretniej - w Beverly Grove.
Wieść ta, bardzo nie spodobała się wiernym fanom mężczyzny. W mediach społecznościowych zawrzało od komentarzy, a w kierunku "HasanAbi" padło wiele ciężkich słów zarzucających twórcy hipokryzję, sztuczność i zaprzepaszczenie swoich wszystkich ideałów związanych z lewicową rewolucją, którą ten przecież dumnie i ochoczo głosi.
Flaga ZSRR w pokoju streamera. Co na to administracja portalu?
O ile wyrażanie swoich poglądów politycznych nie jest czymś zakazanym i niedozwolonym w popularnej platformie, której właścicielem jest Amazon, o tyle niepokojąca jest jedna rzecz w przypadku działalności Pikera. W ostatnim czasie, na większości jego transmisji, w pokoju twórcy - tuż za jego plecami powiewa flaga Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
Zobaczyć to można doskonale na zamieszczonych krótkich klipach, bezpośrednio wyjętych z transmisji prowadzonych przez niego na żywo.
Twitch słynie z tego, że regulamin na tej platformie nie jest transparentny, o czym dobitnie przekonało się wielu twórców. Niektórzy otrzymali zawieszenie konta lub nawet permanentne banicje za: nieintencjonalne pokazanie kawałka nagości w przypadkowym filmie na YouTube, niewłaściwy dobór słów czy nawet za to, że jeden z czatujących powiedział kilka słów za dużo, a nadający nie usunął tej treści dostatecznie szybko.
Nasuwa się więc pytanie, dlaczego administracja największego przecież serwisu streamerskiego nie podejmie odpowiednich działań wobec dużego i popularnego twórcy, który propaguje komunizm? A jeśli nie ma w tym nic złego, to jak w inny sposób zdefiniować prezentowanie i eksponowanie flagi ZSRR niż w taki, że jest to najzwyczajniej w świecie promocja ideologii, która pochłonęła w przeszłości miliony ofiar.
