"Naszym priorytetem jest twoje doświadczenie z gry" - mówi nowy tweet opublikowany na oficjalnym profilu Call of Duty. Deweloperzy chcą skupić się na balansie oraz optymalizacji gameplayu i kiedy przebrną przez te obowiązki, wypuścić drugi sezon. Nowy content, który oryginalnie miał zadebiutować 2 lutego, pojawi się w grze 12 dni później.
Gracze będą mieli więcej czasu, żeby skończyć aktualny Battle Pass i nadrobić wszystkie zaległości, które mają wewnątrz Warzone czy Vanguarda. Do wbicia jest 100 poziomów przepustki oraz wiele zadań do wykonania. Poprzednie sezony nauczyły nas, że kiedy w końcu zadebiutuje nowa zawartość, zostaniemy wręcz zasypani nowościami. Po drugim sezonie możemy spodziewać się co najmniej nowych broni, map, operatorów oraz kolejnego Battle Passa.
Chociaż wielu fanów mogło czekać na premierę drugiego sezonu, na dłuższą metę to opóźnienie może okazać się dobre dla gry i całej społeczności. Warzone słynie niemalże ze swoich bugów, glitchy i exploitów, które regularnie rujnują rozgrywkę wielu graczom.
Wciąż dużo mówi się również o tym, że gra na konsolach pozostawia wiele do życzenia. Dodatkowe dwa tygodnie mogą nie zrewolucjonizować gry, ale mogą też okazać się kolejnym krokiem w kierunku naprawienia najbardziej doskwierających Call of Duty problemów.
