Krzysztof Chałabiś - Czy to był udany rok na rynku wydawniczym gier?
Paweł Brągoszewski, wiceprezes Play2Chill - W mijającym roku zostało wydanych wiele bardzo dobrych gier, wydaje się nawet, że dobrych tytułów było znacznie więcej niż w 2024. Wśród nich pojawiło się kilka polskich gier, ale ten rok na pewno nie jest rekordowy dla polskiej branży gamedev.
Robert Baranowski, prezes Purple Ray Studio - Zdecydowanie tak! To był bardzo mocny rok od początku: wielkich premier KCD II czy Clair Obscura aż po samą końcówkę, gdzie ARC Riders wbiło się w ciężki do podbicia rynek "extraction shooterów" i go zawojowało. Ten rok pokazał, że mimo trudności, które napotyka branża - potrafi ona wciąż zaskakiwać i dostarczać świetne tytuły.
Jaka gra zasługuje na miano gry roku 2025?
Paweł Brągoszewski - Według mnie tylko trzy tytuły mogą walczyć o miano gry roku 2025: Kingdom Come II: Deliverance, Arc Raiders i Hollow Knight: Silksong.
Robert Baranowski - W mojej opinii najbardziej zasługuje na to Clair Obscure: Expedition 33. Ta produkcja skradła serca graczy we właściwie każdym aspekcie: od stylu artystycznego, poprzez narracje, czy wciągającą rozgrywkę i wspaniałą ścieżkę dźwiękową. To wszystko łączy się w tytuł, który wyróżnia się swoją kompletnością doświadczenia na tle konkurencji, a ta w tym roku jest naprawdę bardzo, bardzo mocna.
Czy wśród nominowanych tytułów do TGA 2025 jest jakaś niespodziewana dla was produkcja?
Paweł Brągoszewski - Największą niespodzianką była nominacja Megabonk w kategorii Best Debut Indie Game. Na pewno nie było to debiut, zresztą autor gry użył podobnych argumentów i wycofał grę konkursu.
Robert Baranowski - Wszystkie nominowane tytuły zaznaczyły mocno swoją obecność w ciągu roku, więc nie widzę szczególnych zaskoczeń. Można jednak zauważyć na liście tytuły, od których gracze oczekiwali zdecydowanie więcej, czemu dali wyraz oceniając je, jak na przykład bardzo wyczekiwane Sid Meier Civilization VII, które nie może pochwalić się dobrymi opiniami, a pomimo to jest nominowane w swojej kategorii gatunkowej.
Czy Polska ma duże szanse na zdobycie nagród?
Paweł Brągoszewski - Wśród nominowanych gier znalazłem tylko dwie polskie produkcje: The Alters od 11 Bit Studios. Best Sim/Strategy i Wiedźmin 4 w dość dziwacznej kategorii Most Anticipated Game. W tym roku polskie gry, delikatnie mówiąc, nie zawojowały świata.
Robert Baranowski - Tylko dwie Polskie gry zostały nominowane w tym roku. Wiedźmin 4 raczej niestety nie ma szans w starciu z GTA 6 w kategorii najbardziej oczekiwanej gry. Z kolei The Alters może według mnie zgarnąć statuetkę najlepszej gry strategicznej. Co prawda ma dość ciężkich zawodników w swojej kategorii - chociażby nową odsłonę Final Fantasy Tactics, ale wyróżnia się na tle reszty zarówno dobrym przyjęciem przez graczy, jak i krytyków przy znaczącej sprzedaży, więc trzymam kciuki za polski sukces.
Czy wśród nominacji brakuje jakichś gier, które na to zasługiwały?
Paweł Brągoszewski - Pewnym zaskoczeniem jest to, że gra Arc Raiders nie trafiła na listę nominacji na grę roku 2025, a "tylko" na najlepszą grę multiplayer. Również gra Ghost of Yotei nie trafiła do głosowania na grę roku, chociaż pojawiła się w kilku innych kategoriach.
Robert Baranowski: - Na ten moment nie przychodzi mi do głowy żaden tytuł, który nie został w ogóle nominowany. Oczywiście zawsze pojawiają się głosy braku ulubionych przez graczy gier w niektórych kategoriach jak ARC Riders, nominowane tylko jako najlepsza gra multiplayer, ale w tym roku konkurencja do miana Game Of The Year jest naprawdę mocna i pełna silnych projektów.
Obecnie mamy czas "bumu" na extraction shootery. Jakie przewidujecie trendy w gamingu na 2026 rok?
Paweł Brągoszewski - Z trendami w grach jest trochę trudno, bo te najlepiej przewidziane zostają w kilka miesięcy przesłonięte przez zupełnie nowe zjawiska. Wydaje mi się, że dobrze widoczny trend to małe, zabawne gry, koniecznie z trybem kooperacyjnym, dobre do nagrywania śmiesznych filmów na sociale. Obserwuję też powrót zainteresowania grami survival z trybem coop, jest trochę nowych gier i kilka nadchodzących, bardzo różnorodnych co do mechaniki i settingu. Mam też wrażenie, że odżywa segment gier AA - nie są to może gigantyczne przeboje, ale regularnie pojawiają się ciekawe, dopracowane produkcje średniej wielkości.
Robert Baranowski - Nie jestem pewien czy sukces ARC Raiders zwiastuje eksplozje popularności na extraction shootery - to bardzo wymagający gatunek, na którym wielu twórców już poległo. Mocno, co pokazują wyniki "Megabonk" czy zapowiedź Warhammer Survivors, trzyma się gatunek rogulite'ów typu survivors, a ze względu na stosunkową łatwość produkcyjną mogą pojawić się kolejne hity tego rodzaju. Wyraźnym trendem jest też nieustannie rosnąca popularność mocnych narracyjnie, immersyjnych gier single player zarówno indie, jak i AAA vide - sukces Clair Obscure, czy KCD II. Gracze chcą doświadczeń kompletnych, nie wyłącznie usługowych realizowanych jako live service.











