LEC, Wiosna 2021 – Jak oglądać playoffy? Kiedy grają Polacy?
Po tygodniu przerwy od europejskiego League of Legends LEC powraca ze zdwojoną siłą. Zakończył się regulaminowy sezon, poznaliśmy najlepszą szóstkę naszego regionu. Przyszedł czas na etap, którego widzowie wyczekiwali od tygodni - playoffy.
- Fnatic - SK, 26 marca 18:00
- G2 Esports - Schalke, 27 marca 17:00
- Rogue - MAD Lions, 28 marca 27:00
Format playoffów LEC nie uległ zmianie. Do zasadniczej fazy rozgrywek awansowało łącznie sześć najlepszych drużyn z regulaminowego sezonu. Pierwsze cztery rozpoczną rywalizację w playoffach od górnej części drabinki. Pierwsze miejsce (G2) zagra z czwartym (Schalke), a drugie (Rogue) z trzecim (MAD Lions).
Każda z tych czterech drużyn z racji swojego wysokiego seeda może pozwolić sobie na jedną przegraną. Dzielą ich dwa wygrane BO5 od miejsca w wielkim finale. Porażka oznacza z kolei spadek do dolnej części drabinki, gdzie aktualnie znajdują się dwie organizacje - Fnatic i SK. Mecz pomiędzy tymi dwiema drużynami otworzy w piątek playoffy LEC.
Stawką w playoffach jest przede wszystkim tytuł najlepszej drużyny w Europie. Fnatic i G2 Esports chcą kontynuować swoją dominację regionu, a pozostała czwórka marzy o tym, żeby wreszcie ją zakończyć. Na przełamanie serii zwycięstw Fnatic i G2 Esports czekamy od wielu lat i pierwsza organizacja, której uda się tego dokonać, będzie musiała wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności.
Razem z tytułem LEC zwycięska drużyna dostaje również zaproszenie na tegoroczny Mid-Season Invitational. W przeciwieństwie do letniego sezonu, kiedy aż cztery najlepsze drużyny z Europy mają szansę zagrać na Mistrzostwach Świat, wiosną tylko zdobywcy tytułu wezmą udział w turnieju międzynarodowym.
Wszystkie mecze playoffów możecie oglądać na kanałach YouTube i Twitch LEC. Fani polskiego komentarza mogą z kolei udać się na antenę Polsat Games.
W głównych składach LEC gra łącznie sześciu Polaków. Aż czterech z nich zakończyło regulaminowy sezon w TOP6 i zakwalifikowało się do walki o udział w MSI 2021. Są to Kacper "Inspired" Słoma (Rogue), Adrian "Trymbi" Trybus (Rogue), Marcin "Jankos" Jankowski (G2 Esports) i Oskar “Selfmade" Boderek.
Najszybciej w playoffach zobaczymy Selfmade’a, który z SK zmierzy się już w piątek, 26 marca o 18:00. Fnatic pozostaje bardzo dużą niewiadomą, jeżeli chodzi o ich potencjalną formę w zasadniczej fazie turnieju. Zaliczyli słaby sezon, jeszcze słabszą jego końcówkę i skończyli na piątym miejscu w tabeli. Nie mogą w rezultacie pozwolić sobie na żadne błędy. Muszą wygrać łącznie aż pięć BO5 z rzędu, żeby zdobyć tytuł LEC i zakwalifikować się do MSI 2021.
W dużo bardziej komfortowej sytuacji znajduje się Jankos, który swój pierwszy mecz zagra w sobotę, 27 marca o 17:00. Dla większości widzów nie będzie większym zaskoczeniem fakt, że G2 Esports jest jednym z faworytów do wygrania wycieczki na Islandię. Ostatni tydzień w ich wykonaniu nie wyglądał najlepiej, ale kiedy byli w formie, wydawali się nie do powstrzymania. Jeżeli takie G2 dostaniemy w nadchodzących BO5, ciężko sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek mógł zabrać tytuł z ich rąk.
Najlepszym kandydatem do zrobienia niespodzianki G2 i Fnatic jest z kolei Rogue. Inspired i Trymbi mają za sobą bardzo udany sezon i chociaż razem z G2 oddali parę gier w ostatnim tygodniu, cały czas wyglądają na silny skład. Tego typu doświadczonym, pewnym siebie ekipom format BO5 powinien jeszcze bardziej sprzyjać. Chociaż Schalke może zawsze pozytywnie nas zaskoczyć i nie powinniśmy lekceważyć MAD Lions, Rogue kolejny split z rzędu wygląda na drużynę, która jest gotowa zapisać się na kartach historii LEC.