Unreal Engine 5 - grafika, którą trudno odróżnić od prawdziwego świata

Unreal Engine 5 sprawia, że granice między rzeczywistością a światem wirtualnym stają się coraz bardziej rozmyte. Co prawda, gry na nim oparte nie prezentują jeszcze fotorealistycznej grafiki, ale to nie oznacza, że przy wykorzystaniu tej technologii nie da się jej osiągnąć. Spójrzcie tylko na najnowszą demonstrację jej możliwości w wykonaniu Polaków ze studia Scans Factory zlokalizowanego w Sosnowcu.

Unreal Engine 5 to silnik rozwijany przez Epic Games, który z czasem zyskuje uznanie coraz większej liczby deweloperów, jak również samych graczy, którzy mogą podziwiać coraz to nowe pokazy możliwości tej technologii. Najnowsza ich demonstracja ukazuje, że stworzenie wirtualnego świata, który będzie nie do odróżnienia od rzeczywistości, jest obecnie bliżej niż kiedykolwiek.

Demonstracja Unreal Engine 5, o której piszemy, jest już dostępna do pobrania. To oczywiście nie gra, lecz prezentacja możliwości technicznych silnika. Tym niemniej warto zobaczyć, co potrafi engine od Epic Games, który będzie napędzał coraz większą liczbę gier z najwyższej półki. Oglądający są zachwyceni tym, jak realistycznie twórcy demonstracji przedstawili świat. Niektórzy użytkownicy - pół żartem, pół serio - stwierdzili, że skoro da się stworzyć tak dobrą grafikę, to nie ma innej opcji: musimy żyć w Matriksie.

Reklama

Jednak nie wszyscy są zadowoleni z tego, jak dobrze wygląda prezentacja możliwości Unreal Engine 5. I nie chodzi tu o to, że grafika nie robi na nich wrażenia, ale o zaniepokojenie, że... ich komputery są wystarczająco mocne, aby poradzić sobie z tak zaawansowanymi technologicznie grami. Samo uruchomienie ich może wymagać sprzętu za co najmniej kilkanaście tysięcy złotych, a co dopiero być w stanie udźwignąć je w 60 klatkach na sekundę.

Jest też oczywiście grupa... fotorealizmosceptyków (?), którzy uważają, że fotorealistyczna grafika nie będzie niczym dobrym. Według nich zakochaliśmy się w grach wideo dlatego, że może i są podobne do naszego świata, ale nie zbyt podobne. To trochę jak z robotami, których rozwój śledzimy z uwagą i zainteresowaniem, ale zaczynamy stawać się nieufni, gdy stają się one zbyt podobne do nas.

Entuzjazm wokół Unreal Engine 5 podsycają też doniesienia dotyczące gier, które mogą wykorzystać ten silnik. Jak być może wiecie, CD Projekt RED zrezygnował z rozwijania swojej technologii na rzecz engine'u od Epic Games. Decyzja ta była podyktowana nie tylko tym, jak dobrze mogą wyglądać gry na nim oparte, ale także tym, że łatwiej i taniej można je rozwijać. Między innymi dużo mniej wymagający jest proces rekrutacji. Unreal Engine 5 znają prawie wszyscy, podczas gdy wtajemniczanie nowej osoby w meandry wewnętrznego silnika to proces czasochłonny i kosztotwórczy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Unreal Engine 5 | Epic Games
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama