Steven Spielberg chwali odcinek The Last of Us dotyczący wątków homoseksualnych

Mamy dowód na to, że serial The Last of Us wpadł w szerokie gusta milionów odbiorców na całym świecie, ale nie tylko... Jeden z wyemitowanych przez HBO odcinków pochwalił legendarny reżyser - Steven Spielberg.

The Last of Us przebojem wdarło się na "serialową scenę" i z miejsca stało się jedną z najważniejszych tegorocznych pozycji. Dzieło produkowane we współpracy studia Naughty Dog z HBO słusznie ochrzczone zostało najlepszą serialową adaptacją gry wideo w historii.

O serialowym The Last of Us słyszymy w miarę regularnie. Wiemy, że swoją premierę zaliczy przynajmniej jeszcze jeden sezon dzieła. Niestety z uwagi na trwające protesty i strajki gildii scenarzystów w USA, potencjalna data debiutu wyczekiwanej drugiej serii nieco się oddala... ale co się odwlecze, to nie uciecze.

Reklama

Jak podaje The Hollywood Reporter, serial The Last of Us pochwalony został przez nie byle jaką osobowość. Jeden z odcinków doceniony został przez uznawanego za jednego z najwybitniejszych reżyserów, Stevena Spielberga. Laureat trzech Oskarów miał wysłać list do showrunnera serialu Craiga Mazina, rozpływając się nad historią i scenariuszem trzeciego odcinka.

"Long, Long Time", czyli trzeci epizod The Last of Us opowiedział historię niezwykłej miłości dwójki homoseksualistów, Billa i Franka. Bohaterom poświęcono na ekranie całkiem sporo czasu. Przez wzgląd na charakter i tematykę odcinka, ten krytykowany był przez liczne rzesze fanów. Do tej pory jest to jeden z najgorzej ocenianych epizodów całego pierwszego sezonu.

Jak widać, rzeczony odcinek znalazł uznanie cenionego w branży reżysera. Podobne z resztą opinie i recenzje wybrzmiewały od grona krytyków z całego świata. Trzeci epizod uznany został bowiem jako ten, który przejdzie do historii.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Steven Spielberg | The Last of Us
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy