Powstała aplikacja do łapania Pokemonów... w czasie snu

Ludzie, którzy spędzają wieczory, wpatrując się w ekrany smartfonów, tabletów czy laptopów, często mają problemy z wysypianiem się. Z myślą o nich powstała aplikacja Pokemon Sleep, która ma motywować do zadbania o zdrowy sen. Jej użytkownicy dostają bowiem Pokemony tylko wtedy, kiedy... śpią.

Za krótką drzemkę - Cartepie lub Bulbasaur. Za długi, głęboki sen - Squirtle lub Pikachu. Chyba że ktoś strasznie się wierci, to dostanie Togepiego, a jeśli gada przez sen - Jigglypuffa. Tak działa aplikacja Pokemon Sleep, której funkcją jest monitorowanie snu użytkownika. 

Od wielu innych tego typu narzędzi różni ją to, że daje graczowi pokemona. Im lepszy był sen, tym cenniejszego stworka można zdobyć. Do tego za czas snu naliczane są punkty, które w grze wymienia się na przedmioty lub walutę. Za przespanie 8,5 godziny można zdobyć 100 punktów. Aplikację można sparować z opaską Pokémon Go+ albo po prostu położyć telefon na łóżku. Ponieważ jednak ekran będzie aktywny, producent zaleca odwrócić urządzenie ekranem do dołu i podłączyć do ładowarki.

Reklama

Wywodzące się z japońskiej mangi pokemony podbiły świat w latach 90. Powstały karty kolekcjonerskie, gry, programy telewizyjne i filmy z Pokemonami, a wartość tej medialnej franczyzy szacowana jest na wiele miliardów dolarów. Kolejne szaleństwo na punkcie tych stworków rozpoczęło się kilka lat temu, gdy ukazała się stworzona przez Pokemon Co i Niantic w 2016 roku gra mobilna z rozszerzoną rzeczywistością. Aby znaleźć i złapać wirtualne potwory, gracze musieli ruszyć w teren.

Twórcy aplikacji Pokemon Sleep teraz chcą skłonić miłośników tych stworków do zadbania o zdrowy sen. 

Aplikacja jest już dostępna w Google Play.

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy