Nintendo i Sony podejmują współpracę nad ekranizacją popularnej serii gier

Sony będzie współfinansowało nową produkcję, jej producentami będą Avi Arad i Shigeru Miyamoto, a Wes Ball zostanie reżyserem.

Fani The Legend of Zelda mogą odetchnąć - ich wieloletnie prośby o ekranizację kultowej serii gier w końcu doczekają się realizacji. Informację tę poprzedziły miesiące spekulacji i domysłów. Teraz jednak plany zostały oficjalnie potwierdzone we wpisie na stronie internetowej firmy, skierowanym do inwestorów.

Osoby odpowiedzialne za produkcję

Avi Arad, oprócz tego, że jest jedną z osób zasiadających w radzie nadzorczej Arad Productions oraz byłym założycielem i szefem Marvel Studios, jest też wymieniany jako producent wielu udanych filmów, takich jak Spider-Man: Across the Spider-Verse, Into the Spider-Verse, No Way Home, Far From Home oraz Homecoming. Pracował też nad nowymi filmami Kraven the Hunter oraz ekranizacją Borderlands

Reklama

Natomiast Wes Ball to reżyser m.in. filmu The Maze Runner. Sony Pictures Entertainment zajmie się dystrybucją oraz współfinansowaniem filmu wraz z Nintendo. Za scenariusz odpowiedzialny będzie Derek Conolly, który wcześniej pracował m.in. przy Jurassic World.

Wcześniejsze plotki

Informacja prasowa co prawda mówi jedynie, że prace nad filmem dopiero się rozpoczęły, ale we wpisie w social mediach Miyamoto zaznaczył, że projekt jest rozwijany już od wielu lat. Pierwsze plotki na ten temat pojawiły się na początku roku, ale wtedy mówiło się o zaangażowaniu studia Universal lub Illumination, a nie Sony. Plotki podsycali sami twórcy gier, którzy wyrażali zainteresowanie pracami przy ewentualnej ekranizacji - szczególnie, że poprzednia podobna produkcja, The Super Mario Bros. Movie odniosła spory sukces. Jednak o ile Netflix miał wtedy plany na serial, to zostały one ponoć skasowane.

Szanse i ryzyka

Różnica pomiędzy filmem Mario a Zeldą polega na tym, że przygody hydraulika były animowane, a nowa Zelda ma być filmem fabularnym. Oznacza to, że postaci takie jak Link, Zelda czy Ganon mają szansę nabrać zupełnie nowego wymiaru. A o tym jakie ryzyko wiąże się z takimi produkcjami przekonało wielu obsadzenie Chrisa Pratta w roli "głosu" Mario. Ewentualny film na motywach The Legend of Zelda zapewne będzie poddany równie srogiemu osądowi najbardziej zagorzałych fanów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Legend of Zelda | Sony | Nintendo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy