Larry 7 PL

Dystrybutor: CD-Projekt

Data premiery: październik 2000

Rodzaj gry: przygodowa, od lat 18-tu

Wymagania: Pentium 166, Windows 95/98, CD-ROM, 20 MB wolnego miejsca na HDD, karta dźwiękowa, karta grafiki bez 3D

Ocena: 7/10


Larry Laffer - bohater gry "Larry 7 PL" w końcu się doczekał - mówi teraz w naszym ojczystym języku. Dodało to starej, bądź co bądź, grze świeżości, przez co każdy, nawet ten, kto skończył Larrego w wersji angielskiej, powinien sięgnąć po ten produkt.. ale po kolei.

Reklama

Larry, zostawiony na pastwę losu - a raczej ognia - w łóżku przez swoją partnerkę, skuty kajdankami, teoretycznie bez możliwości ucieczki przed płomieniami, ostatkiem sił ratuje się z opresji. Oczywiście, Ty musisz mu pomóc - tak właśnie zaczyna się siódma część przygód sympatycznego podrywacza.

Większość graczy zapewne wie o tym, że gra "Larry 7" miała swoją premierę dość dawno - jakieś dwa lata temu, a potem produkcja gier z tej serii... została przerwana. W każdym razie nie ma na razie sprawdzonych informacji dotyczących nowych przygód Larrego. Skąd więc w firmie CD-Projekt wziął się pomysł, aby zlokalizować tak starą produkcję - nie wiemy. Jednak trzeba przyznać im jedno - lokalizacja trafiona w dziesiątkę. Dlaczego? Postaram się zaraz Wam wszystko wytłumaczyć.

Jak wiadomo, ciekawe, wciągające przygodówki, z wesołą atmosferą, są stosunkowo rzadkim towarem na rynku. Nie można powiedzieć, żeby seria "Larry" taka nie była - całe rzesze graczy doskonale bawiły się, zdobywając kolejne kobiety w tych właśnie grach. Bo trzeba Wam wiedzieć, że głównym celem naszego niezbyt atrakcyjnego bohatera jest zdobywanie kolejnych, atrakcyjnych kobiet - przy czym właśnie ten brak atrakcyjności (Larry to kurduplowaty facet z nosem jak Pinokio i czołem do samego karku, w dodatku z nieco... wygórowanym mniemaniem o sobie) jest powodem, dla którego musi wykonać on masę zadań nim w końcu wyląduje w łóżku z wybranką.

W "Larry 7" akcja rozgrywa się na dużym statku - mamy tutaj do dyspozycji basen, kręgielnię, możemy powłóczyć się po kuchni, odwiedzić bibliotekę, pograć w kasynie... Komnat do zwiedzenia jest trochę, natomiast nie jest to jakaś strasznie ogromna przestrzeń. Nie oznacza to wcale, że droga do serca (hihihi) wybranek będzie prosta, wszak każda z kobiet, które przyjdzie spotkać w grze, ma inne wymagania i aspiracje... A to oznacza tylko jedno - problemy.

Grafika i muzyka - czyli oprawa gry - na poziomie przeciętnym, produkt wygląda mniej więcej jak film animowany, przy czym musicie sobie zdać sprawę, że to jest tylko wznowienie produkcji, która powstała dawno, dawno temu. Dlatego specjalnie czepiać się tu nie będziemy, zresztą nie bardzo jest czego się czepiać.

Nie będziemy więcej owijać w bawełnę - w grę trzeba zagrać, między innymi dlatego, że głosu Larremu użyczył... Jerzy Stuhr. Tak tak, to ten pan z "Seksmisji", "King Sajz" i wielu innych filmów, które można oglądać i oglądać. Co więcej - Pani Kapitan, główne danie w tej grze, dubbingowana jest przez Katarzynę Figurę. No i chyba wiecie już wszystko?

Na zakończenie powiem tyle - już od dawna, naprawdę od dawna nie słyszałem tak doskonale dobranych głosów do charakteru gry. Można naprawdę nieźle się ubawić słuchając niektórych kwestii. Nie będę tutaj oczywiście ich przytaczał, bo nie chcę psuć Wam zabawy, szczerze jednak polecam tą gierkę... Droga nie jest, a rzadko kiedy trafić można na tak fantastycznie zlokalizowany produkt.

Tomasz Jarnot

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy