Until Dawn - zapowiedź

Podgatunek survival horror wraz z nową produkcją studia Supermassive Games - Until Dawn - może przenieść się w zupełnie nowy wymiar. Czegoś takiego jeszcze nie było.

O Until Dawn usłyszeliśmy po raz pierwszy dwa lata temu. Wtedy zapowiadano, że gra będzie pierwszoosobowym survival horrorem na PlayStation 3, sterowanym przy użyciu kontrolera PlayStation Move. W końcu jednak plany się zmieniły. Gatunek pozostał bez zmian, ale ostatecznie produkcja ukaże się tylko na PlayStation 4, akcję będziemy w niej oglądać zza pleców bohatera, a sterować nim przy użyciu pada. Jednak to, o ile ważne, to wcale nie jest najważniejsze.

O wiele ważniejsza będzie fabuła. W Until Dawn weźmiemy udział w wyprawie ośmiu przyjaciół w góry, która szybko okaże się prawdziwym koszmarem. Na miejscu czekają na nich niespodziewane wydarzenia rodem z najgorszych snów. Za scenariusz odpowiada dwóch scenarzystów filmowych horrorów - Larry Fassenden ("Habit", "Ostatnia zima") oraz Graham Reznick ("Plaga wampirów", "I Can See You").

Reklama

Co najciekawsze, Until Dawn nie będzie, tak jak zapowiadano, krótką przygodą, a około 9-godzinnym przeżyciem, które będzie się mogło zakończyć na jeden ze... stu sposobów! Fassenden i Reznick przygotowują tysiące różnych odnóg wątku fabularnego, co oznacza, że praktycznie na każdym kroku będziemy podejmować decyzje mające wpływ na dalszy ciąg oraz zakończenie (w takich momentach w prawym górnym rogu pojawi się stosowna ikonka). Czasem będą to decyzje dużego kalibru (przykładowo, czy strzelić przyjacielowi w głowę), a czasem prozaiczne (na przykład, czy podnieść albo przesunąć jakiś przedmiot).

Każdy z ósemki bohaterów będzie mógł przeżyć oraz zginąć, a po drodze będą mogli stać się świadkami zupełnie odmiennych wydarzeń. Jeśli przejdziesz grę, a później porozmawiasz z kumplami, którzy również ją ukończyli, może okazać się, że widzieliście zupełnie odmienną przygodę. Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie aż takiej nieliniowości, ale jesteśmy pełni wiary w Supermassive Games.

Until Dawn, jako exclusive na PlayStation 4, zostanie obdarzony świetną grafiką, dzięki której gra powinna wyglądać niemal jak film. Na uznanie zasługuje także rozmach w kwestii udźwiękowienia. Ze względu na całą masę dialogów do odegrania do prac nad projektem zatrudniono około 200 aktorów. Wśród nich pojawią się także ci bardziej znani, jak Brett Dalton, Hayden Panettiere czy Rami Malek. Użyczą oni także swoich wizerunków.

Czyżbyśmy zagrali w przyszłym roku w najbardziej nieliniową grę wszech czasów? Supermassive Games ma nie lada aspiracje i pozostaje wierzyć, że uda im się je zrealizować. Premiera, jak pisaliśmy, wyłącznie na PlayStation 4.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama