Total War: Warhammer - zapowiedź
To będzie pierwszy taki Total War. Żadnych historycznych akcentów, tylko 100% soczystego fantasy!
Aż nam ciarki wystąpiły na plecach, gdy dowiedzieliśmy się, że Creative Assembly pracuje nad Total War: Warhammer. Po kilkunastu grach, w których mogliśmy pokierować najróżniejszymi nacjami w historycznych realiach, będzie nam dane wcielić się w przywódców stron ogromnego konfliktu toczącego się w uniwersum Warhammera. Czegoś takiego jeszcze nie było!
Total War: Warhammer wykorzysta w dużej mierze mechanikę znaną z poprzedniczek. Akcja gry zostanie podzielona na dwie części - strategiczną (turową) oraz taktyczną (w czasie rzeczywistym). W tej pierwszej będziemy zarządzać prowadzoną przez nas stroną konfliktu, szkolić wojsko, rozbudowywać miasta, przemieszczać oddziały, zajmować się dyplomacją etc.
W drugiej zaś będziemy przenosić się na pole walki i osobiście kierować wysyłanymi w bój jednostkami (oczywiście będzie także możliwe automatyczne rozgrywanie potyczek przez komputer). W grze pojawi się także zupełnie nowa opcja zabawy - The Battle of Blackfire Pass. Weźmie w niej udział dwóch graczy, którzy ramię w ramię będą brać udział w bitwach, wykonywać questy i zdobywać wartościowe przedmioty oraz odblokowywać przydatne umiejętności.
Potyczki rozgrywane w Total War: Warhammer mają być olbrzymie, jeszcze bardziej efektowne niż w ostatnich odsłonach serii, a sposób poruszania się jednostek mają rzucić nas na kolana (przygotowano znacznie większą liczbę odmian danych typów wojsk oraz animacji dla nich). Z pewnością starcia będą także niezwykle barwne, a to dzięki biorącym w nich udział wojskom. A propos...
W Total War: Warhammer będziemy mogli opowiedzieć się łącznie po czterech stronach konfliktu, dowodzonych przez genialnych strategów. Pierwszą z nich będzie Imperium Ludzi na czele z dzielnym Karlem Franzem, który zamierza zjednoczyć pod jednym sztandarem rozbite frakcje elektorów. Kolejną frakcją będą Zielonoskórzy, w szeregach których występują orkowie oraz gobliny. Jedni i drugie są żądni przemocy, zniszczenia i rozlewu krwi. Na ich czele stanie Grimgor Ironhide.
Jeśli Warhammer, to oczywiście także krasnoludy, które rozpoczynają swój marsz mający na celu zemstę za wszelkie niesprawiedliwości, które spotkały ich rasę. Poprowadzi ich do walki High King Thorgrim. Ostatnią stroną będą Wampiry, dowodzone przez Mannfreda von Carstiena. To najbardziej tajemnicza frakcja, werbująca swoją armię wśród gnijących poległych. Każda ze stron będzie szczególnie silna w innych aspektach, będzie funkcjonować na nieco innych zasadach i oczywiście w szeregach każdej z nich wystąpią wyraźnie odmienne wojska.
Total War: Warhammer nie będzie tylko niewielką, jednorazową odskocznią od głównego nurtu tej serii. Creative Assembly już zapowiedziało, że gra doczeka się w przyszłości dwóch kontynuacji, a także dodatkowych pakietów zawartości. W ten sposób ma z czasem stać się największą pozycją w historii serii Total War. Ambitny plan, nie da się ukryć!
Nie możemy się doczekać Total War: Warhammer. Gra zapowiada się znakomicie. Od jakiegoś czasu zastanawialiśmy się, co Creative Assembly mogłoby zrobić, aby wnieść powiew świeżości do swojej serii. I proszę - zrobiło to, co zrobiło! Niestety, do premiery gry, planowanej wyłącznie w wersji na komputery, dojdzie dopiero w przyszłym roku. A my się już błogo uśmiechamy na myśl o kolejnych uniwersach, które mogłoby zaadaptować w swojej serii Creative Assembly. Co byście powiedzieli - na przykład - na "Gwiezdne wojny"?