The Outer Worlds - zapowiedź

The Outer Worlds /materiały prasowe

​Choć Pillars of Eternity II poniosły ekonomiczną klęskę, studio Obsidian Entertainment pracuje dalej pełną parą. Obecnie nad The Outer Worlds - RPG-iem, który powinien przypaść do gustu wszystkim miłośnikom Fallouta.

Nawiązanie do kultowej, postapokaliptycznej serii nie jest ani odrobinę przypadkowe. Skojarzenia nasuwają się już w momencie, gdy popatrzymy na to, kto czuwa nad powstającym The Outer Worlds. To między innymi Leonard Boyarsky oraz Tim Cain, czyli współtwórcy pierwszych dwóch części Fallouta. Jednak pod względem wyglądu i rozgrywki ich nowej produkcji znacznie bliżej do trzeciej czy czwartej odsłony cyklu. Albo do Fallout: New Vegas.

The Outer Worlds została osadzona w klimacie tzw. retro future. Przeniesiemy się w niej w odległe uniwersum i wcielimy w jednego z członków załogi statku kosmicznego wysłanego do Halcyon, ziemskiej kolonii położonej na krańcu galaktyki. Podczas podróży zostaje on wybudzony z hibernacji, ponieważ - jak się dowiaduje - ktoś zagraża istnieniu owej placówki. Kto stoi za tym spiskiem? Dlaczego w ogóle do niego doszło? I przede wszystkim - czy uda się uratować kolonię przed zagładą? Odpowiedź na to ostatnie pytanie zależy już od nas i od naszych poczynań podczas rozgrywki. Autorzy obiecują bogatą, wielowątkową i nieliniową fabułę. Kto jak kto, ale Obsidian Entertainment pod tym względem raczej nie zawiedzie.

Reklama

The Outer Worlds to RPG akcji pełną gębą. Na pierwszy rzut oka przypomina wspomnianego Fallouta. Wydarzenia będziemy śledzić z perspektywy pierwszoosobowej. Podobnie jak w innych produkcjach Obsidian Entertainment, do najważniejszych elementów rozgrywki będą należeć: eksploracja fantastycznego świata, wykonywanie mniej lub bardziej złożonych zadań (obowiązkowych, jak również opcjonalnych; prawie zawsze możliwych do zakończenia na więcej niż jeden sposób) oraz prowadzenie rozmów z interesującymi NPC-ami. Część przygody przeżyjemy samotnie, ale w określonych momentach będą się do nas mogły przyłączyć postacie obdarzone odmiennymi umiejętnościami, historią i motywacjami (warto podkreślić, że będziemy z nimi wchodzić w relacje, które będą mogły zwiększać lub zmniejszać więź między nami). Centralnym punktem będzie natomiast wspomniany statek kosmiczny, na którego pokładzie będziemy mogli m.in. porozmawiać z członkami załogi.

Oglądając zaprezentowane materiały z The Outer Worlds, zwróciliśmy uwagę przede wszystkim na różnorodność i żywą kolorystyką przedstawionego świata. Różnorodnością będą się cechować także przeciwnicy, wśród których znajdą się zarówno ludzie, roboty i obrzydliwe potwory. Starcia będą rozgrywane w czasie rzeczywistym Chcąc zwyciężyć, będziemy musieli nie tylko celnie strzelać (choć wykorzystamy także broń białą), ale również wykorzystywać umiejętności poszczególnych członków drużyny. Z czasem będziemy oczywiście zdobywać doświadczenie i rozwijać głównego bohatera (kompanów zapewne także). Ciekawostką będzie system wad. Gra będzie analizować nasze poczynania i jeśli dostrzeże, że z czymś radzimy sobie gorzej, zaproponuje nam dodatkową wadę w tym aspekcie, ale dając w zamian bonusowy perk.

The Outer Worlds pod względem technicznym prezentuje się całkiem przyzwoicie, ale i tak większą wagę przykładamy do wizji artystycznej, którą gra bez wątpienia wyróżnia się na tle konkurencji. Liczymy na porywającą przygodę w klimacie science fiction i coś nam mówi, że się nie zawiedziemy (to w końcu dzieło Obsidian Entertainment!). Premiera - w przyszłym roku, na PC, XONE i PS4.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Outer Worlds
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy