The Night of the Rabbit
Jeśli króliki kojarzą wam się z małymi, pociesznymi stworzonkami, które można głaskać i nosić na rękach, to podczas zabawy w The Night of the Rabbit szybko zmienicie swoje zdanie.
Królik z tytułu najnowszej przygodówki studia Daedalic (Deponia, The Whispered World, The Dark Eye: Klątwa Wron) nie jest ani mały, ani pocieszny. To czarodziej Markiz de Hoto, który wielkością dorównuje dojrzałemu osobnikowi rasy ludzkiej. Nie jest słodki ani milutki - powiedziałbym wręcz, że bałbym się go spotkać w ciemnym zaułku.
Jednak to nie on będzie głównym bohaterem The Night of the Rabbit. W tej roli osadzono dwunastuletniego Jerrego Hazelnuta, który marzy o zgłębieniu arkanów magii. Królik-czarodziej zabiera go ze sobą do zaczarowanej krainy Mousewood, w której cuda są na porządku dziennym. Jest to jednak także niebezpieczne miejsce, w którym śmierć czai się na każdym rogu. Na szczęście Jerry szybko dowiaduje się, że Markiz nie wybrał go na swojego towarzysza przypadkowo. Chłopiec jest wybrańcem, który ma zagrać pierwsze skrzypce w wojnie z siłami zła, dowodzonymi Wielkiego Zaroffa. Jednak zanim odegra tę arcyważną rolę, będzie musiał pokonać strach i zgłębić tajniki magii.
The Night of the Rabbit pod względem rozgrywki nie odbiega od klasycznych przygodówek point'n'click. Większość czasu spędzimy w niej na eksplorowaniu lokacji, rozmawianiu z (fantastycznymi) postaciami, zbieraniu rzeczy i rozwiązywaniu zagadek. W tej ostatniej czynności wykorzystamy zaklęcia, które Jerry będzie z czasem poznawał. W jego posiadaniu znajdą się także różne magiczne przedmioty. Sterowanie będzie banalne, ograniczy się do klikania tu i tam lewym bądź prawym przyciskiem myszy. Point'n'click w najczystszej postaci.
Podobnie jak w poprzednich grach studia Daedalic, w The Night of the Rabbit szalenie ważnym elementem będzie klimat - osobliwy, magiczny, łączący powagę i dojrzałość z dziecięcymi marzeniami o magicznych światach. Osiągnięcie tego efektu nie byłoby możliwe bez cudownych, rysowanych projektów lokacji oraz bohaterów. The Night of the Rabbit urzeka wyglądem, jak również oprawą dźwiękową, w tym doskonale dobrane głosy postaci. Wystarczy obejrzeć trzyminutowy zwiastun, aby zacząć wsiąkać w cudowną, ale i niebezpieczną krainę Mousewood.
Wygląda na to, że Daedalic dołączy do swojego portfolio kolejny niewielki brylant w postaci następnej co najmniej udanej przygodówki (jeśli nie graliście jeszcze w Deponię czy The Whispered World, powinniście koniecznie nadrobić zaległości). To studio posiadło tajemną wiedzę, jak tworzyć fantastyczne światy i przedstawiać historie, które przypominają czasy, gdy byliśmy dziećmi. Z nieskrywaną chęcią zanurzę się w kolejną opowieść o walce dobra ze złem. Już w sierpniu.