Stranded Deep - zapowiedź

Gry survivalowe ciągle zyskują na popularności. Czy ich entuzjaści powinni zainteresować się także Stranded Deep?

To debiutancka produkcja Beam Team Games, która wzbudziła całkiem spore zainteresowanie wśród użytkowników platformy Steam. To kolejna zabawa w survival, ale nieco inna od tych, które poznaliśmy do tej pory. W Stranded Deep nie będziemy chronić się przed zombie ani starać się przeżyć jak najdłużej w mrocznym lesie.

Gra przypomina bardziej połączenie Minecrafta z przygodami... Robinsona Crusoe. Otóż trafimy w niej na sam środek oceanu, po którego wodach będziemy pływać na pokładzie niewielkiej tratwy. To dzięki niej będziemy przedostawać się pomiędzy znajdującymi się w okolicy wysepkami, na których będziemy szukać pożywienia i schronienia.

Reklama

Jak to w grach z podgatunku "survival" bywa, w Stranded Deep całe mnóstwo czasu spędzimy na unikaniu zagrożeń, zbieraniu surowców oraz na craftingu. Zdobyte drewno wykorzystamy do rozpalenia ogniska albo do zbicia stołu. Jeśli do kawałka drewna dołożymy kamień, stworzymy prowizoryczny topór do obrony przed dziką zwierzyną. Oczywiście przedmiotów możliwych do stworzenia będzie cała długa lista.

Po jakimś czasie spędzonym na archipelagu zdobędziemy elementy, które pozwolą nam nawet na budowę łodzi motorowej. A w międzyczasie wykonamy m.in. przedmioty ułatwiające nam pozyskiwanie jedzenia (np. wędkę czy harpun). Z czasem autorzy będą dodawać do gry coraz to nowe przedmioty, poszerzając wachlarz dostępnych możliwości.

W Stranded Deep będziemy mogli także stawiać konstrukcje mieszkalne. Po dniach spędzonych pod gołym niebem czy w jaskini będziemy mogli postawić naszą własną chatkę. Ale czy zabawimy w niej długo? Raczej nie, bo świat gry będzie zachęcał do eksploracji. Podróż z wysepki na wysepkę będzie mogła nam zająć nawet kilkanaście minut, a podczas rejsu będziemy mogli natrafić na nie lada niebezpieczeństwa.

Na otwartych wodach będą pływać rekiny, a jeśli trafimy na sztorm, to pozostanie nam już tylko modlitwa do stwórcy. Nawet długotrwałe przebywanie w upale może mieć przykre konsekwencje. Będziemy też musieli pamiętać o zabraniu w podróż odpowiedniej ilości prowiantu. Jeśli naszej postaci zachce się pić, to lepiej nie sięgać po wodę z oceanu, bo ta tylko pogłębi pragnienie. Trzeba też będzie mieć na uwadze to, że jedzenie z czasem będzie się psuło.

Grafika w Stranded Deep cieszy oko (a przynajmniej na screenach i materiałach z rozgrywki, które mieliśmy okazję zobaczyć). Jest kolorowa, a zarazem dość realistyczna. Beam Team Games nie korzysta może z nowoczesnej technologii, ale osiągnięty przez niego efekt może się podobać. Za dobry ruch można uznać całkowite usunięcie z ekranu elementów interfejsu. Dzięki temu powinniśmy się łatwiej wczuć w rolę samotnych podróżników walczących o przetrwanie.

Wczesna wersja Stranded Deep jest już dostępna na Steamie, ale póki co jest na tyle wybrakowana, że lepiej jeszcze się wstrzymać z zakupem. Premiera pełnej gry planowana jest dopiero na przyszły rok. Produkcja Beam Team Games zawita wyłącznie na pecety.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy