PC Building Simulator - beta-test

​Gatunek "symulatorów wszystkiego" rozrasta się w zastraszającym tempie. Po tym, jak naprawialiśmy samochody, prowadziliśmy pociągi i ciężarówki, sterowaliśmy koparką czy wózkiem widłowym, przyszła pora na... składanie i naprawianie komputerów!

PC Building Simulator to propozycja od rumuńskiego studia Claudiu Kiss. Gra w pełnej wersji ukaże się w sierpniu, ale już teraz można ją przetestować w ramach wczesnego dostępu. Po otrzymaniu klucza od producenta nie mogliśmy przejść obok tego faktu obojętnie. Sprawdziliśmy, czy składanie i naprawianie komputerów na... komputerze może być pasjonującym zajęciem!

Przygodę w warsztacie komputerowym rozpoczęliśmy od zapoznania się z podstawami sterowania oraz montażu komputerów (choć mieliśmy już na ten temat jako takie pojęcie). Wbrew pozorom PC Building Simulator okazał się grą przystępną nawet dla zupełnego laika. Jeśli nie widzieliście nigdy peceta od środka, ale chcielibyście pogrzebać trochę w komputerowych wnętrznościach (chociażby po to, aby zwiększyć swoją technologiczną wiedzę), możecie spróbować bez obaw.

Reklama

Po wspomnianym warsztacie poruszamy się swobodnie, w widoku pierwszoosobowym. Podchodzimy do komputera, by przeczytać najnowsze e-maile (głównie ze zleceniami, które możemy przyjąć), przenosimy sprzęt z korytarza na stanowisko pracy czy zwracamy go, gdy jest już gotowy do odbioru. Jednak najciekawsze rzeczy dzieją się, rzecz jasna, na stole, na którym dokonujemy napraw, modyfikacji bądź składamy pecety. Zaczynamy od prostych czynności, jak wykonanie skanu programem antywirusowym czy zmiana dysku twardego na większy, ale z czasem realizujemy coraz ciekawsze i bardziej skomplikowane zlecenia.

Tak czy inaczej, zawsze musimy myśleć nawet o najdrobniejszych szczegółach - odkręcać i wkręcać śrubki, podpinać kable, aplikować pasty termoprzewodzące i tak dalej, i tak dalej. Do naszych obowiązków należy także dbanie o budżet. Wszystkie podzespoły kosztują - jedne mniej, inne więcej - i musimy odpowiednio planować wydatki, by wyjść na swoje. Co ciekawe, Claudiu Kiss nawiązał współpracę z producentami sprzętu komputerowego (jak AMD, Gigabyte czy MSI), dzięki czemu spora część podzespołów, które montujemy, nosi prawdziwe nazwy.

PC Building Simulator wygląda całkiem przyzwoicie (choć może nieco zbyt sterylnie, zważywszy że mówimy o symulatorze warsztatu komputerowego) i powinien działać w miarę płynnie nawet na słabszych pecetach. Podczas zabawy dokuczało nam tylko to, że gra nie zawsze rejestrowała naciśnięcie któregoś z przycisków na klawiaturze bądź myszce. Przeciętnie wypada muzyka, która przygrywa w tle. Zdecydowanie lepiej odpalić swoją ulubioną playlistę.

W PC Building Simulator znalazł się tryb kariery, a także opcja swobodnej zabawy, która pozwala realizować dowolne projekty z wykorzystaniem sporej liczby komponentów (na początek warto natomiast odpalić samouczek). To wystarczyło, aby zatrzymać nas przy ekranie w sumie na kilka godzin. Jeśli i wy chcielibyście spróbować swoich sił w warsztacie komputerowym, to śmiało, możecie to zrobić już teraz. Choć premiera pełnej wersji dopiero w sierpniu, PC Building Simulator w obecnym stanie spokojnie nadaje się do grania. Zapłacicie za niego na Steamie nieco ponad 70 złotych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy