Iron Harvest - zapowiedź

​Iron Harvest to - obok Cyberpunka 2077 i Dying Light 2 - chyba najbardziej wyczekiwana przeze mnie gra o polskim zabarwieniu.

Jednak, żeby nie było niejasności, trzeba od razu napisać, że nie jest to - tak jak Cyberpunk 2077 i Dying Light 2 - polska gra (stąd zwrot "o polskim zabarwieniu"). Odpowiada za nie niemieckie studio KING Art Games, znane m.in. z The Book of Unwritten Tales czy Black Mirror. Co więc jest w niej polskiego? Otóż produkcja powstaje w oparciu o twórczość Jakuba Różalskiego. Jej akcja toczyć się będzie w opracowanym przez niego, dieselpunkowym uniwersum 1920+, w którym codzienne życie miesza się z wojną z wykorzystaniem napędzanych parą mechów.

Reklama

W wojnie przedstawionej w Iron Harvest wezmą udział trzy strony konfliktu: Republika Polanii, Imperium Saksonii oraz Rusviet. Jak nietrudno się domyślić, są one inspirowane kolejno Polską, Niemcami oraz Rosją. Autorzy przygotowują osobną kampanię dla każdej z nich. Poznamy w nich historie: Anny i jej niedźwiedzia Wojtka, Guntera i jego wilków wabiących się Nacht i Tag oraz Olgi i jej tygrysicy Changi. Poza trybem single player, w którym czeka na nas ponad dwadzieścia misji, gra będzie zawierać pełnoprawny multiplayer oraz opcję prowadzenia potyczek ze sztuczną inteligencją.

W swoich głównych założeniach Iron Harvest będzie klasyczną strategią czasu rzeczywistego, choć jej twórcy wyraźnie większy nacisk kładą na taktyczną walkę niż na rozbudowę bazy. Podczas starć kluczowy będzie dobór odpowiednich jednostek, dostosowanie się do ukształtowania terenu, umiejętne ustawienie się i dobór celów czy wykorzystanie umiejętności bohaterów. Czasem nawet teoretycznie słabszy oddział będzie w stanie zwyciężyć, jeśli jego dowódca wykaże się zmysłem taktycznym. Warto dodać, że otoczenie, w którym będziemy toczyć starcia, będzie do pewnego stopnia podatne na zniszczenia. Ciekawym dodatkiem będą rezerwy, które wybierzemy na starcie, a które później odblokujemy, wydając na to określone zasoby.

Jednym z dużych atutów Iron Harvest będzie samo uniwersum, inspirowane twórczością Jakuba Różalskiego. Jeśli chcecie poczuć, z czym będziecie mieli do czynienia, koniecznie zapoznajcie się z pracami polskiego rysownika. Z tego, co można zaobserwować na udostępnionych dotychczas materiałach, KING Art Games zrobiło dużo, by przenieść typową dla nich atmosferę do trójwymiarowego środowiska. Klimat dieselpunkowej wojny z udziałem mechów powinna podkreślić ścieżka dźwiękowa autorstwa Adama Skorupy, łącząca muzykę symfoniczną z elektroniką.

Iron Harvest wygląda na pozycję obowiązkową dla wszystkich miłośników taktycznych RTS-ów (takich w stylu Company of Heroes) oraz twórczości Jakuba Różalskiego. Już niebawem będziemy mogli podzielić się z wami naszymi wrażeniami z rozgrywki we wczesną wersję. Do premiery gry pozostało niewiele czasu. Wersja pecetowa trafi do sklepów już 1 września. W przyszłym roku światło dzienne mają ujrzeć wydania na PS4 i XONE.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Iron Harvest
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy