Far Cry 4 - zapowiedź

Już w tym roku będzie nam dane zagrać w czwartą, już next-genową część jednej z najlepszych gier akcji - Far Cry. Przygotujcie się na graficzną rozkosz, ale nie tylko.

Far Cry 4 ma być wciągający, ogromny i piękny. W pracach nad grą uczestniczy kilka zespołów deweloperskich Ubisoftu. Nie wszystkie w równym stopniu, rzecz jasna, ale widać, że "rozmach" w przypadku tego projektu to słowo-klucz. Pracom przewodzi studio w Montrealu, które czuwa nad tym, abyśmy dostali najlepszą do tej pory odsłonę serii. Czego dokładnie możemy się spodziewać po ich najnowszej superprodukcji?

Far Cry 4 przeniesie nas do fikcyjnego kraju o nazwie Kyrat, położonego gdzieś w Himalajach. O ile jego ludność przyzwyczajona jest raczej do spokojnego, prostego życia, o tyle już jej samozwańczy przywódca - Pagan Min - marzy tylko o niepodzielnej władzy.

Reklama

W wyniku jego działalności w Kyrat wybucha wojna domowa, w której zaczynają ginąć setki, jeśli nie tysiące cywilów. Czoła Paganowi stawiają rebelianci, którzy walczą o obalenie tyrana. W wojnę zostaje wplątany główny bohater, Ajay Ghale, który przybywa do Kyrat, aby spełnić życzenie znajdującej się na łożu śmierci matki.

Miejsce akcji będzie prawdopodobnie jednym z największych atutów Far Cry 4. Kyrat to bardzo zróżnicowany kraj, w którym znajdziemy zarówno miasta, lasy, jeziora, łąki, jak i górzyste tereny oraz zaśnieżone szczyty. Oczywiście, wzorem "dwójki" oraz "trójki", środowisko gry będzie w pełni otwarte (choć nie od samego początku) i będziemy mogli się po nim swobodnie przemieszczać, odkrywając coraz to nowe lokacje oraz tocząc walki z wrogiem.

Plansza będzie ogromna, więc aby ułatwić sobie podróżowanie, będziemy mogli skorzystać z różnych środków transportu, takich jak samochody, ciężarówki, śmigłowce (tak, w końcu będziemy mogli wznieść się w powietrze!) czy... słonie. Te ostatnie przydadzą się na przykład wtedy, gdy będziemy musieli po cichu przedostać się pod bazę przeciwnika. W walkach z kolei wykorzystamy obszerny arsenał, w którym znajdą się pistolety, strzelby, karabiny, granaty, ładunki wybuchowe etc.

W Far Cry 4 pojawi się obszerna kampania fabularna dla pojedynczego gracza, która powinna wystarczyć nam na kilkanaście godzin zabawy. Ubisoft pomyślał także o opcji kooperacji - prawdopodobnie w dowolnym momencie kampanii będziemy mogli zaprosić do wspólnej zabawy innego gracza, który... nie będzie musiał nawet posiadać własnego egzemplarza gry! Póki co wiadomo, że taka możliwość pojawi się na PlayStation 4, ale niewykluczone, że będą z niej mogli skorzystać także posiadacze innych platform, na które trafi gra.

Ubisoft robi, co może, aby oprawą Far Cry 4 rzucić nas na kolana. Gra została po raz pierwszy zaprezentowana podczas tegorocznych targów E3 i musimy przyznać, że zrobiła na nas niemałe wrażenie. Pełne szczegółów lokacje, OGROMNE przestrzenie, fantastyczne górskie szczyty, realistyczne wybuchy, dymy... Po prostu bomba! Niestety, w związku z tym wszystkim musimy liczyć się z tym, że gra na konsolach będzie działać w co najwyżej 30 klatkach na sekundę. Cóż, coś za coś.

Far Cry 4 będzie miał premierę 18-20 listopada tego roku. Gra ukaże się na pecetach, next-genach, a także na starych konsolach, ale w przypadku tych ostatnich nie mamy co nastawiać się na graficzne wodotryski (także na średniej klasy komputerach osobistych nie mamy co na nie liczyć). Nie da się ukryć, że lista powodów, dla których warto kupić Xboksa One albo PlayStation 4, stale rośnie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Far Cry 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama