Dungeon of the Endless

Twierdzisz, że dzisiejsze gry są zbyt łatwe? Że to już nie to samo, co kiedyś, kiedy jeden etap przechodziło się dwie-trzy godziny?

Jeśli tak, to koniecznie powinieneś zainteresować się Dungeon of the Endless. To niezależna, niskobudżetowa produkcja, która wyciśnie z ciebie siódme poty. Niewielkie studio Amplitude Studios nie ma pieniędzy ani zespołu tak dużego, aby pozwolić sobie na zastosowanie nowoczesnych technologii, ale to nie przeszkadza mu w stworzeniu prawdziwego wyzwania dla graczy, którzy tęsknią za dawnymi, niezbyt atrakcyjnymi (z dzisiejszego punktu widzenia), ale diablo wymagającymi tytułami.

Dungeon of the Endless to gra reprezentująca popularny niegdyś podgatunek rogue oraz popularny w dzisiejszych czasach podgatunek tower defense. Będziemy w niej sterować pojedynczym bohaterem, ale jednocześnie będziemy zarządzać szkoleniem jednostek czy rozbudową systemu obronnego. Wszystko rozpocznie się od klimatycznego wprowadzenia w stylu retro, a później przeniesie nas do podziemi, w których spędzimy kolejne godziny.

Reklama

Naszym zadaniem będzie eksploracja kolejnych komnat, a przy tym ochrona kryształu mocy. Wykorzystamy w tym celu wojsko, które będziemy musieli szkolić, a także rozmaite pułapki czy wieże obronne. Zdolność taktycznego myślenia będzie tu obowiązkowa. Eksplorując podziemia, napotkamy na kupców, będziemy zbierać skarby oraz - przede wszystkim - szukać przejść do dalszej części podziemi.

Ciągle będziemy musieli dbać o usprawnienia naszego systemu obronnego, a także o pożywienie oraz rozwój technologiczny. Odpowiednie wyważenie poszczególnych elementów będzie kluczem do zwycięstwa. Jeśli przesadzimy w którąkolwiek stronę, odnajdziemy tym samym skrót do przystanku o nazwie "porażka". I do tego przystanku - niezależnie od naszych umiejętności - będziemy i tak powracać wielokrotnie. Nawet nie myślcie o tym, że przejdziecie Dungeon of the Endless jednym tchem. Początki, które spędzimy na nauce zasad i prawideł rządzących grą, będą trudne... ale dalej będzie jeszcze gorzej.

Dungeon of the Endless wygląda przeciętnie, choć reprezentowany przez nią styl retro na pewno znajdzie entuzjastów. Grafika jest kolorowa (na każdym etapie pełno pasteli), stosownie stylizowana, z premedytacją "rozpikselowana". Akcję przedstawiono z widoku ptaka, w dwóch wymiarach, a nam pozwolono na poruszanie kamerą tylko w jednej płaszczyźnie, co ma swoje plusy. Ot, na przykład ułatwi ogląd sytuacji.

Krótko pisząc, przygotujcie się na rozgrywkę, która doprowadzi wasze zdolności ekonomiczno-taktyczne do stanu wrzenia. Dungeon of the Endless nie będzie zachwycać nowoczesną grafiką czy innowacyjnymi rozwiązaniami, ale jeśli twórcom uda się zgrabnie połączyć wszystkie elementy i zaoferować naprawdę wymagającą rozgrywkę, to ich produkcja będzie miała szansę zyskać spore grono oddanych fanów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy