Dishonored 2 - zapowiedź
Można śmiało napisać, że Dishonored zastąpił Thiefa na tronie skradanek. Czas na kontynuację!
O tym, że trwają prace nad sequelem Dishonored, dowiedzieliśmy się oficjalnie podczas targów E3 2015. Prowadzi je to samo studio, które opracowało pierwowzór - Arkane. Wydarzenia opowiedziane w kontynuacji rozpoczną się 15 lat po historii przedstawionej w części pierwszej. Akcja toczyć się będzie w tym samym świecie, co "jedynka", ale autorzy przedstawią nową grywalną postać - Emily Kaldwin (także znaną z pierwszej odsłony), córkę zamordowanej cesarzowej i spadkobierczyni tronu.
Choć w znanego z pierwowzoru protagonistę, Corvo Attano, także przyjdzie nam się wcielić. Emily i Corvo będą się od siebie zdecydowanie różnić - nie tylko fizjonomią, ale i stylem walki, wykorzystywaną bronią oraz posiadanymi umiejętnościami specjalnymi. Celem bohaterów Dishonored 2 będzie odzyskanie utraconej przez Emily korony i dokonanie zemsty na tych, którzy przyczynili się do zamordowania jej matki.
Dishonored 2 - podobnie jak pierwowzór - będzie skradanką, w której skupimy się na zdobywaniu określonych przedmiotów czy informacji, cichym przemykaniu za plecami wrogów oraz bezszelestnym ich eliminowaniu, gdy zajdzie taka potrzeba. W dalszym ciągu mamy mieć dużą (a nawet jeszcze większą niż poprzednio) swobodę działania. Każde z zadań będzie można ukończyć na kilka sposobów.
Oczywiście jeśli ciche działanie (zakradanie się, odwracanie uwagi, atakowanie z ukrycia) nie mieści się w naszej naturze, będziemy mogli osiągać cele, stosując bardziej bezpośrednie i krwawe metody. Przy tym wszystkim ważne będzie umiejętne wykorzystywanie zdolności posiadanych przez Emily i Corvo, między którymi będziemy się przełączać podczas rozgrywki.
Studio Arkane, tworząc Dishonored 2, skupia się w całości na kampanii dla pojedynczego gracza. Podczas zapowiedzi na E3 potwierdzono, że gra będzie pozbawiona opcji wieloosobowej. Ma to oczywiście swoje minusy i plusy. Z jednej strony chętnie pogralibyśmy w sieciową skradankę na najwyższym poziomie, ale z drugiej - jesteśmy pewni, że w wyniku takiej decyzji twórców otrzymamy naprawdę pierwszorzędną i długą kampanię (dodatkowo ma ona być w pewnym stopniu nieliniowa).
O ile w pierwszą część można było zagrać na pecetach, Xboksach 360 i PlayStation 3, o tyle kontynuacja powstaje wyłącznie w wersjach na komputery, Xboksy One oraz PlayStation 4. Można w związku z tym oczekiwać wyraźnego skoku jakościowego. Póki co twórcy pokazali tylko kilka screenów. Wyglądają naprawdę dobrze, ale trudno powiedzieć, na ile prezentują rzeczywistą jakość grafiki w Dishonored 2. Z pierwszą oceną wstrzymujemy się do pierwszego materiału wideo z rozgrywki!
Jeśli Dishonored 2 będzie prezentować taki sam poziom, jak część pierwsza, a do tego autorzy wyeliminują kilka błędów, które się w niej pojawiły, i wzbogacą go o naprawdę nowoczesną grafikę (na co się zanosi), to możemy otrzymać najlepszą skradankę od lat. Jednak trochę jeszcze na nią poczekamy. Premiera gry została zaplanowana dopiero na przyszły rok.