DiRT Rally - zapowiedź

Miłośnikom wirtualnych rajdów marzy się kontynuacja serii Colin McRae Rally...

... ale póki co otrzymają oni kolejną odsłonę cyklu DiRT, zatytułowaną DiRT Rally. Jak sugeruje sam tytuł, będziemy mieli do czynienia z symulacją rajdów samochodowych, rozgrywających się nie na zamkniętych torach, lecz na otwartej przestrzeni (choć oczywiście po ściśle wytyczonych torach). Za grę odpowiada, rzecz jasna, legendarne studio Codemasters. Co tym razem ono dla nas przygotowało?

DiRT Rally ma być symulacją rajdową o bardzo wysokim stopniu realizmu. Codemasters zamierza uwzględnić w modelu jazdy najdrobniejsze szczegóły. Na właściwości jezdne będzie miało wpływ nie tylko zużycie podzespołów samochodu czy jego uszkodzenia, ale nawet takie drobnostki, jak... gromadzący się na bieżniku opon żwir. Zupełnie inaczej będzie się prowadziło pojazd po nawierzchni błotnistej, a inaczej na szutrze czy na piasku. Oczywiście w rajdach będziemy mogli wykorzystać systemy wspomagające, takie jak kontrola trakcji czy ABS, ale równie dobrze będziemy je mogli wyłączyć.

Reklama

W DiRT Rally otrzymamy do dyspozycji kilka trybów rozgrywki. Oczywiście najwięcej zabawy dostarczy nam kariera, w której weźmiemy udział w serii mistrzostw świata. Poza samymi rajdami zajmiemy się w niej także ulepszaniem samochodu (autorzy obiecują szerokie możliwości tuningu) czy jego naprawianiem. Wykorzystamy do tego mechaników, których wpierw będziemy musieli zatrudnić (maksymalnie czterech), wcześniej negocjując z nimi warunki finansowe.

Co ciekawe, z czasem będą oni zbierali doświadczenie, dzięki czemu będą coraz lepiej zajmować się naszą maszyną (np. będą ją szybciej serwisować).. Poza karierą będziemy mogli rozegrać pojedynczy rajd czy wziąć udział w zabawie w asynchronicznym multiplayerze, gdzie będziemy ścigać się z "duchami" innych kierowców. Gra da nam również możliwość stworzenia bądź wzięcia udziału w sieciowej lidze.

Codemasters prawdopodobnie zawrze w DiRT Rally kilkadziesiąt samochodów. Póki co wiadomo jednak o 14 nowoczesnych oraz 6 klasycznych. Znajdą się wśród nich zarówno znane z cywilnych dróg hot hatche (jak Volkswagen Golf czy Renault Clio), typowo rajdowe maszyny (jak Mitsubishi Lancer WRC bądź Subaru Impreza WRC) czy starsze "rajdówki" (jak Toyota Celica GT Four czy Ford Escort RS Cosworth). Pojeździmy nimi po zróżnicowanych torach, mieszczących się w takich lokacjach, jak Grecja (Argolis), Monako (Monte Carlo) czy Walia (Powys).

Na opublikowanych do tej pory materiałach DiRT Rally prezentuje się bardzo realistycznie. Wrażenie robią szczególnie ujęcia zrobione na torach z padającym deszczem, ale równie widowiskowo prezentują się samochody sunące po terenach pustynnych, wzbijające ogromne tumany piasku. Nie możemy się też doczekać konkurencji rozgrywających się w zimowych sceneriach. Choć DiRT Rally to nie Colin McRae Rally, to patrząc na niego, mamy wrażenie, jakby był w niej duch starego, dobrego "Colina" (mamy na myśli grę).

DiRT Rally zapowiada się znakomicie. Za taką symulacją rajdową tęskniliśmy. Jeśli tylko Codemasters wywiąże się ze wszystkich obietnic i stworzy superrealistyczny, emocjonujący model jazdy, to możemy otrzymać najlepszą "rajdówkę" od lat. Czekamy z niecierpliwością, aż projekt dojedzie do mety (gra dostępna jest już w Early Access na Steamie).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DiRT Rally
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama