Call of Duty: Modern Warfare 2 - jak wypada tegoroczna odsłona kultowej serii?

​Activision jak co roku próbuje przekonać nas do zakupu kolejnej odsłony Call of Duty. Sprawdziłem w akcji najnowszą odsłonę - Modern Warfare 2. Czy jest na co czekać?

Wczesna wersja Call of Duty: Modern Warfare 2 pozwoliła mi przetestować tryb multiplayer. Na kampanię single player wszyscy musimy jeszcze poczekać, ale - umówmy się - rozgrywka sieciowa w COD-zie to już od dawna danie główne, na które większość graczy ostrzy sobie zęby. Activision udostępniło w ramach modułu sieciowego aż pięć trybów: szybką grę, Młyn Trzecioosobowy, Znajdź i Zniszcz, Ratunek Więźnia oraz Nokaut.

Reklama

To wystarczająco dużo, żeby poczuć różnorodność, która najwyraźniej czeka na nas w nowej odsłonie COD-a. W Znajdź i Zniszcz musimy albo zdetonować bombę, albo chronić punkty detonacji. W Ratunku Więźnia bawimy się odbijanie zakładnika niczym w starym, dobrym CS-ie.

Nokaut to zabawa w eliminowanie przeciwników z dodatkowym elementem pozwalającym zwyciężyć potyczkę - przesyłką. W szybkiej grze toczymy klasyczne potyczki, a Młyn Trzecioosobowy to to samo, tylko... w perspektywie trzecioosobowej. Miła odmiana po tylu latach ostrzeliwania się w widoku z oczu!

W becie otrzymałem dostęp do trzech map, dziewięciu operatorów oraz do rozbudowanej sekcji rusznikarza, pozwalającej dostosować broń do upodobań czy potrzeb. To także wystarczająca porcja zawartości, by utwierdzić się w przekonaniu, że studio Infinity Ward przygotowało produkt i zróżnicowany, i dopracowany. Mapy, choć panuje na nich podobna atmosfera, odznaczają się odmienną specyfiką oraz układem.

Na każdej pełno szczegółów nie tylko wizualnych, ale także takich, które można wykorzystać, by zaskoczyć wroga. Absolutnie nie można narzekać na obszerność i zróżnicowanie arsenału. Ponadto broń da się modyfikować na tak wiele sposobów, że czeka was długa - i przyjemna - zabawa w odkrywanie oraz eksperymentowanie. Szczególnie, że twórcy tak skonstruowali system, abyśmy musieli wypróbować każdą giwerę, chcąc odblokować cały dostępny arsenał.

Feeling ze strzelania - to, z czego od zawsze słynie Call of Duty, dalej tu jest. Potyczki po prostu dają mnóstwo przyjemności, a te zwycięskie dodatkowo ogrom satysfakcji. Świetnie wypada także atmosfera walki, która po założeniu na głowę słuchawek otacza nas z każdej strony i pozwala w mgnieniu oka przenieść się na front.

Warto zwrócić uwagę na dosyć casualowy styl rozgrywki. Akcja toczy się w stosunkowo niskim tempie, co pozwoli stosunkowo szybko odnaleźć się nawet mniej doświadczonym graczom. Choć oczywiście opanowanie gry w zadowalającym stopniu zajmie znacznie więcej czasu.

Call of Duty: Modern Warfare 2 sprawia bardzo dobre wrażenie (może poza działaniem serwerów, które zapewne do premiery zostanie dopracowane), choć nie da się ukryć, że to gra, która od pierwszej chwili wydaje się... jakby znajoma. Od razu czuć, że to COD, a nie żadna inna gra. Co ma oczywiście swoje dobre strony, ale i złe, szczególnie jeśli ktoś liczył na duży powiew świeżości. No, ale jeżeli ktoś nie liczył, to prawdopodobnie będzie zadowolony. Do przeczytania w recenzji!

ESPORTER
Dowiedz się więcej na temat: Activision
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy