Acaratus - zapowiedź
RPG z taktycznymi bitwami i w steampunkowym klimacie, opracowane przez studio ze Szwecji. Czy to nie brzmi ciekawie?
Acaratus zapowiada się co najmniej interesująco. Gra, tworzona przez szwedzki zespół Nodbrim Interactive, przeniesie nas do świata, który jeszcze niedawno można by określić jako "klasyczne fantasy". Jednak zmienił się on nie do poznania w wyniku wielkiej wojny, podczas której tytułowy wynalazca odkrył silnik parowy.
W następstwie powstały różnego rodzaju maszyny, usprawniono przemysł i wprowadzono nowego rodzaju broń, w tym... roboty bojowe. Z udziałem tych ostatnich wojna stała się jeszcze bardziej niszczycielska niż dotychczas. Są jednak jeszcze tacy, którzy marzą o pokoju. Gracz wcieli się w dowódcę organizacji, która wzięła sobie za cel zakończenie konfliktu. I wykorzysta do tego mechy, a jakże!
W Acaratus skupimy się na rozgrywaniu kolejnych taktycznych, podzielonych na tury bitew z udziałem robotów. Jednak autorzy chcą uniknąć ospałej zabawy, dlatego zdecydowali się na premiowanie szybko podejmowanych decyzji. Czym szybciej zakończymy turę, tym więcej punktów akcji otrzymamy w kolejnej. Jeśli zaplanujemy ruchy na kilka tur do przodu, będziemy mogli zdziałać więcej.
Kolejny ciekawy pomysł to aktywne oczekiwanie na ruch przeciwnika. Podczas jego tury będziemy mogli kupować za zdobyte punkty doświadczenia karty dające dodatkowe przywileje. Każdy z mechów będzie miał swój zestaw kart, z których będziemy mogli złożyć talię. Jej odpowiednie zróżnicowanie i zbalansowanie będzie miało duże znaczenie na polu walki.
W potyczkach będą brały udział wyłącznie mechy. Co ciekawe, to sami będziemy je składać, wybierając spośród różnorodnych części oraz decydując się na określone uzbrojenie. Złożenie odpowiednio różnorodnego i wszechstronnego oddziału może się okazać kluczem do zwycięstwa. Konstruując roboty, będziemy musieli podejmować trudne decyzje, mając na uwadze to, że jeśli - przykładowo - zamontujemy ciężkie uzbrojenie oraz pancerze, to stworzona przez nas maszyna będzie powolna.
I oczywiście odwrotnie - jeżeli skupimy się na mobilności, a pominiemy pancerz, mech może się okazać bardzo podatny na uszkodzenia. Jednak, co oczywiste, z oddziałem wypchanym wyłącznie bardzo ciężkimi albo wyłącznie bardzo lekkimi robotami daleko nie zajedziemy.
Nodbrim Interactive nie dysponuje zbyt dużym budżetem na produkcję Acaratusa, dlatego też nie spodziewajcie się, że zobaczycie w grze nowoczesną oprawę. Przeciwnie, ta pokazana na udostępnionych dotychczas screenach i materiałach wideo prezentuje się kiepsko. Nawet bardzo. Miejmy więc nadzieję, że autorzy stworzą naprawdę udany model rozgrywki, który obroniłby się nawet przy bardzo przestarzałej grafice. Jak będzie w rzeczywistości, przekonamy się dopiero na początku przyszłego roku.