WD_Black P10 3TB (Xbox One) - test dysku

​Choć jesteśmy coraz bliżej premier next-genów, wielu graczy nie planuje zakupu nowego PlayStation czy nowego Xboksa zaraz na starcie. Niektórzy wolą poczekać, aż ceny spadną...

... a w międzyczasie grać na bieżącej generacji, tym bardziej, że na swojej liście gier do przejścia mają jeszcze wiele tytułów. A żeby cieszyć się niektórymi atutami next-genów, wcale nie potrzeba... next-genów. Ot, taki na przykład dysk twardy SSD, dzięki któremu czasy wczytywania się gier spadają o kilkadziesiąt procent. Taki sam efekt możesz osiągnąć, kupując zewnętrznego "twardziela", takiego jak na przykład WD_Black P10 Game Drive Xbox o pojemności - bagatela - 3 terabajtów. Sprawdziłem go w akcji i muszę przyznać, że poczułem na twarzy powiew nowej generacji (bez nowej generacji).

Reklama

W opakowaniu z WD_Black P10 poza samym dyskiem znajdujemy kabel USB typu A z końcówką micro-B oraz kilka mało istotnych papierów. Ciekawszy od tych ostatnich jest dwumiesięczny dostęp do biblioteki Xbox Game Pass Ultimate, który otrzymujemy w prezencie. Przy okazji warto zauważyć, że na omawianym dysku można zmieścić wszystkie gry zawarte w ramach tej usługi. Imponujące, prawda?

WD_Black P10 wygląda całkiem okazale i pasuje do designu Xboksa One. Urządzenie waży niewiele (raptem 230 g), ale jest solidne - producent zadbał, by nic mu się nie stało przy upadkach z niewielkiej wysokości (których pomimo tego oczywiście lepiej unikać). Dysk posiada interfejs USB 3.2 pierwszej generacji, a podłączenie go do konsoli to bułka z masłem. Wystarczy go podpiąć, potwierdzić na ekranie telewizora, że chcemy wykorzystywać do przechowywania gier, zdecydować o zmianie ich lokalizacji na nową i poczekać, aż zakończy się formatowanie. To wszystko.

Po podłączeniu WD_Black P10 szybko odnotujecie dwie korzyści. Pierwsza - ta oczywista - to ogromna przestrzeń do wykorzystania na gry, a także np. na nagrania z rozgrywki w nie. A druga to często o wiele krótsze czasy wczytywania niż te, do których przyzwyczaił was standardowy dysk zamontowany w Xboksie. Nie mówimy tutaj o urywaniu paru sekund, ale o optymalizacji na poziomie kilkudziesięciu procent! Przykład - jeśli dana gra wczytywała wam się do tej pory dwie minuty, to bardzo prawdopodobne, że teraz loading będziecie oglądać przez nieco ponad minutę, może półtorej minuty. Ostateczny wynik oczywiście zależy od gry. Czasem różnica będzie olbrzymia, a czasem nie będzie jej wcale, ale jednak w większości przypadków powinniście ją zauważyć.

Cena WD_Black P10 w wydaniu 3-terabajtowym to 479 złotych. Czy to dużo? Jeśli weźmiemy pod uwagę, że wersja 1-terabajtowa kosztuje 349 zł, a także to, że w prezencie otrzymujemy 2-miesięczny abonament Xbox Game Pass Ultimate, to wychodzi na to, że wcale nie jest to taka wygórowana cena. A dostępna przestrzeń dyskowa oraz szybkość działania tego dysku robią ogromne wrażenie!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy