SteelSeries Apex 5 - czy warto zainwestować w hybrydowe przełączniki?
SteelSeries Apex 5 to gamingowa klawiatura hybrydowa, która próbuje znaleźć złoty środek między wydajnością mechaniczną a oszczędnościami na poziomie membrany. Czy jednak hybryda faktycznie spełnia oczekiwania?
SteelSeries Apex 5 to nietypowe rozwiązanie dla graczy, którzy szukają czegoś między pełnowymiarową klawiaturą mechaniczną a tańszymi, mniej precyzyjnymi modelami membranowymi. W przypadku Apex 5 mamy do czynienia z tzw. hybrydowymi przełącznikami mechanicznymi - rozwiązaniem, które łączy tanie technologie membranowe z bardziej wymagającymi elementami mechanicznymi. To pozwala uzyskać wrażenia zbliżone do pełnych mechaników, ale za niższą cenę.
Na pierwszy rzut oka Apex 5 nie różni się drastycznie od innych modeli SteelSeries. Konstrukcja jest solidna i wyróżnia się z metalową płytą wierzchnią w ciemnoszarym kolorze, dzięki czemu klawiatura wygląda elegancko i nowocześnie. Wymiary sprawiają, że klawiatura jest kompaktowa, ale nie brakuje jej funkcjonalności - mamy tu pełen zestaw 104 klawiszy, w tym klawiaturę numeryczną, więc nie będzie problemu z pracą w biurze czy pisaniem dłuższych tekstów. RGB? Oczywiście, podświetlenie dla każdego klawisza z osobna zostało wykonane bardzo dobrze, jak przystało na SteelSeries.
Najważniejszą cechą Apex 5 są jednak przełączniki hybrydowe - to one nadają tej klawiaturze charakter. Pod względem działania przypominają przełączniki mechaniczne, ale faktyczna aktywacja oparta jest o membranę. Dzięki temu użytkownik odczuwa charakterystyczne kliknięcie i sprężynowanie, ale samo "doładowanie" klawisza jest łagodniejsze. Dla graczy, którzy przyzwyczaili się do twardości pełnych mechaników, może to być lekkie rozczarowanie, bo wymaga nieco większej siły nacisku. Brak jednak tego nieprzyjemnego "gumowego" uczucia, typowego dla tanich klawiatur membranowych, co na pewno jest dużym plusem.
Mimo zalet hybrydowych przełączników, warto zauważyć, że w tej samej kategorii cenowej można znaleźć pełnowymiarowe klawiatury mechaniczne, takie jak HyperX Alloy Origins, a to stawia Apex 5 w nieco trudniejszej pozycji. SteelSeries celuje w segment "budżetowe premium", ale gracze, którzy chcą prawdziwego mechanicznego sprzętu, mogą skusić się na nieco droższe modele innych marek.
W Apex 5 znajdziemy również kilka ciekawych funkcji, które dodają wartości tej klawiaturze. Po pierwsze, wbudowany ekran OLED. Może i niewielki (128x40 pikseli), ale pozwala na dostosowywanie profili, monitorowanie niektórych aplikacji (na przykład Discorda) oraz personalizację wyglądu dzięki obsłudze obrazów statycznych i GIF-ów. W praktyce większość graczy prawdopodobnie skorzysta z niego głównie do ustawiania podświetlenia i szybkiej zmiany ustawień, ale dla tych, którzy lubią majsterkować, to fajny dodatek.
Kolejnym plusem jest obsługa SteelSeries Engine - aplikacji, która pozwala na pełną personalizację klawiatury. Możliwość zapisania do pięciu profili na klawiaturze oraz łatwa obsługa makr to coś, co naprawdę może się przydać.
Czy są wady? Ano, są. Przycisk sterujący multimediami jest trochę zbyt uproszczony - mamy tu jeden przycisk, który pełni funkcje odtwarzania/pauzowania, przewijania i cofania. To mało intuicyjne rozwiązanie, a pomyłki podczas używania tego systemu mogą irytować. Podkładka pod nadgarstki? Jest, ale nie oferuje wystarczającego wsparcia - spełnia swoją rolę, ale dłuższe sesje mogą stać się niewygodne.
SteelSeries Apex 5 to ciekawy wybór dla graczy, którzy szukają kompromisu między ceną a jakością. Hybrydowe przełączniki są dobrze wykonane, design klawiatury jest atrakcyjny i solidny, a dodatkowe funkcje, takie jak ekran OLED i świetne RGB, stanowią dodatkową wartość. Jednak w tej cenie znajdziemy również pełne mechaniczne klawiatury, które mogą okazać się lepszym wyborem dla bardziej wymagającego odbiorcy.