Musiało minąć trochę czasu, a wiele osób musiało zwątpić w powrót wirtualnej rzeczywistości na PlayStation, ale stało się - po czterech latach od debiutu pierwszej generacji PlayStation VR, doczekaliśmy się zapowiedzi następcy. Na szczęście osoby, którym nie udało się jeszcze kupić PlayStation 5 z powodu braków magazynowych, nie muszą się martwić, bo premiera gogli została zaplanowana najwcześniej na 2022 rok, a możliwe jest jeszcze opóźnienie tego terminu.
Nowe PlayStation VR jest projektowane oczywiście specjalnie dla PlayStation 5 i jak twierdzi Hideaki Nishino, SVP w zakresie planowania i zarządzania w Sony Interactive Entertainment, wykorzystanie takiej mocnej platformy pozwala na stworzenie rozwiązania, które przyniesie “dramatyczny skok w zakresie wydajności i interaktywności, który będzie skutkował jeszcze większym poczuciem immersji i obecności w świecie gry".
Przypominamy, że Sony wypuściło PlayStation VR na rynek w 2016 roku z myślą o PlayStation 4 i co ciekawe gogle są kompatybilne z nowszymi platformami, tj. PlayStation 5, ale koncern w kontekście nowej konsoli myśli o zupełnie innym wymiarze wirtualnej rzeczywistości, a wszystko za sprawą poprawionej rozdzielczości, pola widzenia czy śledzenia. Co równie ważne, choć gogle wciąż nie będą bezprzewodowe, do będą podłączane do PS5 za pomocą jednego przewodu, co znacząco ułatwić ma korzystanie z nich i ich odłączanie w razie potrzeby.
Nishino nie podzielił się jednak żadnymi szczegółami, ograniczając się do stwierdzenia, że wciąż pozostało jeszcze wiele pracy, więc można się spodziewać, że mówimy o początku prac i specyfikacji, która może jeszcze ulec zmianie. Wiemy jednak, że Sony pracuje nad nowym kontrolerem VR, który dzielić będzie kilka kluczowych funkcjonalności z padem Dual Sense. Większy nacisk położony ma być również na ergonomię, co powinno sprawić, że sesje gamingowe będą przyjemniejsze i łatwiejsze do zniesienia.
Daniel Górecki - ITHardware.pl
