ROCCAT Suora FX - test

​Niedawno testowaliśmy klawiaturę Roccat Suora. Teraz przyjrzeliśmy się bliżej kolejnemu modelowi tego producenta - Roccat Suora FX.

Już na samym wstępie napiszemy - Roccat Suora FX kosztuje sporo. Za nową klawiaturę tego producenta trzeba zapłacić niespełna 600 złotych. Jeśli oceniać po wyglądzie, to można by pomyśleć, że to cena mocno przesadzona. Jednak nic bardziej mylnego. Nie dajcie się zwieść minimalizmowi Roccat Suora FX (absolutnie zamierzonemu). Największe atuty tej klawiatury został ukryte nieco głębiej...

Roccat Suora FX to pełnowymiarowa klawiatura mechaniczna, stworzona przede wszystkim z myślą o wymagających graczach. W parze z minimalistycznym designem idzie tutaj solidność. Producent twierdzi, że zastosowane w urządzeniu przełączniki powinny wytrzymać nawet do 50 milionów naciśnięć. To naprawdę dużo, a my nie mamy najmniejszych powodów do tego, by w tak dobry wynik nie wierzyć.

Reklama

Przed włączeniem Roccat Suora FX wygląda bardzo prosto (ktoś w redakcji rzucił nawet komentarz, że jak klawiatura za 30 złotych), ale gdy już ją uruchomimy, prezentuje jeden ze swoich głównych atutów, jeśli idzie o design. Mowa o podświetleniu RGB z paletą 16,8 milionów kolorów do wykorzystania. To jednak nie wszystko. Roccat Suora FX posiada także cztery efekty podświetlenia - poza stałym, jednolitym możemy jeszcze wybrać kamienie wpadające do wody, falę oraz oddychanie. Podświetlona Roccat Suora FX prezentuje się niezwykle efektownie, szczególnie gdy gramy co najmniej w półmroku.

Roccat Suora FX miała być klawiaturą kompaktową. I jeśli wziąć pod uwagę to, że producent umieścił w niej 108 klawiszy (cztery z nich to dodatkowe przyciski - multimedialne oraz pozwalający nam przełączać profile klawiatury), to rzeczywiście możemy mówić o niej w takich kategoriach. 43 centymetry szerokości i 12,5 centymetry długości to chyba absolutne minimum, na jakie można sobie było pozwolić przy tak funkcjonalnej klawiaturze.

Jeśli idzie o samą rozgrywkę, to Roccat Suora FX sprawuje się dokładnie tak samo dobrze, jak jej poprzedniczka - Roccat Suora. Różnice pomiędzy tymi klawiaturami kończą się w praktyce na opisanym już wcześniej podświetleniu. Klawisze działają bardzo sprawnie - są ciche i optymalnie wyprofilowane - a nadgarstki nie męczą się zbytnio pomimo braku podkładki (ach, ten minimalizm). Częstotliwość odświeżania na poziomie 1000 Hz jest w zupełności wystarczające.

Roccat Suora FX na nasze polecenia reaguje błyskawicznie, nie ma mowy o żadnych opóźnieniach. Oczywiście klawiatura została wzbogacona o technologię anti-ghosting (obecnie znajdujemy ją już w każdej klawiaturze mechanicznej), a także o funkcję makr, którymi - podobnie jak innymi funkcjami urządzenia - zarządzamy z poziomu oprogramowania Roccat Swarm.

Ujmijmy rzecz w następujący sposób. Jeśli szukasz świetnej gamingowej, mechanicznej klawiatury, ale nie zależy ci na takich "bajerach", jak podświetlenie, możesz kupić poprzednią wersję omawianego urządzenia - Roccat Suora. Zapłacisz za nią około 350 złotych i otrzymasz praktycznie wszystko to, co kupując model z dopiskiem "FX". Jeżeli jednak chcesz, aby klawiatura dodała trochę uroku pomieszczeniu, w którym grasz (za pomocą efektownego podświetlenia), zastanów się nad dołożeniem nieco ponad 200 złotych i zakupem Roccat Suora FX.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: roccat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy