Recenzja procesora AMD Ryzen 5 5500. Nie powinien tyle kosztować nawet przy 80% inflacji
AMD w końcu obudził się po kilkunastu miesiącach od wydania na świat pierwszych procesorów Ryzen z serii 5000. Ryzen 5 5600X, Ryzen 7 5800X, Ryzen 9 5900X i 5950X to świetne jednostki, ale zdecydowanie zabrakło czegoś dla zwykłego zjadacza chleba. Czegoś, z czego mogą skorzystać przede wszystkim gracze z ograniczonym budżetem posiadających płyty główne z socketem AM4. Takowym może być testowany przez nas ostatnio Ryzen 5 5600, który teoretycznie powinien być o 100$ tańszy od swojego odpowiednika z literką X, ale wszyscy wiemy, że nawet ten drugi kosztuje dziś zdecydowanie mniej niż na premierę. Wszystko to dzięki konkurencji ze strony Intela.
Tak. Intel wyłożył swoje karty na stół i zaprezentował nową, dwunastą generację procesorów Core. Pomimo tego, że płyty główne z LGA 1700 nie należą do najtańszych, Intel nie przesadził z wyceną swoich konstrukcji, dlatego nawet gracze z niskim budżetem powinni znaleźć coś dla siebie. Znaleźć powinni oni również coś w obozie AMD i Ryzen 5 5500 ma (spoiler - nie jest) być tego najlepszym przykładem. Do kwestii opłacalności wrócimy jeszcze w podsumowaniu, ale już teraz należy napisać, że jednostka nie jest tania, ponieważ w znanych sklepach internetowych kosztuje aż 850 zł, co praktycznie zrównuje się z Core i5-12400F, a nie Core i3-12100F, z którym miał konkurować. Jak zatem wypadł w testach? Czy tak duża cena ma swoje odzwierciedlenie w wydajności?
AMD Ryzen 5 5500 jest procesorem sześciordzeniowym i dwunastowątkowym i pozostając przy tej konkretnej cesze, można odnieść wrażenie, że nie powinien zbytnio różnić się od swoich braci, czyli Ryzena 5 5600 i Ryzena 5 5600X. Liczba rdzeni, jak zresztą zobaczycie na wykresach, nie ma jednak tak dużego wydźwięku, jeśli chodzi o całościową wydajność, ponieważ do tego dochodzą również inne kwestie.
Ryzen 5 5500 konstrukcyjnie bardziej przypomina Ryzena 5 5600G, ponieważ zamiast chipletów skorzystano z monolitycznego jądra krzemowego zaprojektowanego na potrzeby układów APU, z czym wiążą się zarówno zalety, jak i wady. Do tych pierwszych zaliczyć można zdolność pracy w trybie synchronicznym ze zdecydowanie wyższym zegarem pamięci RAM, nawet wyraźnie ponad 4000 MHz oraz pełną przepustowość zapisu, która w chipletowych wersjach Ryzen, jest ucięta o połowę. Wadą jest natomiast dwukrotnie mniejsza pojemność cache L3 (16 MB vs 32 MB), a jak już zdążyliśmy zauważyć podczas premiery Ryzenów 3 3100 i 3300X, ma to istotny wpływ na wydajność. Czy to samo zauważymy w przypadku bohatera dzisiejszego artykułu?
- Architektura: Zen 3
- Generacja: Cezanne
- Proces technologiczny: 7 nm
- Socket: AM4
- iGPU: Nie
- Konfiguracja PCIe: 3.0 x16 + x4
- Liczba rdzeni i wątków: 6/12
- CCX: 1
- Maksymalny zegar: 3,9 GHz
- Cache: 6x 512 kB (L2) i 16 MB (L3)
- Kontroler RAM: DDR4-3200
- TDP: 65 W
- Cena: 849 zł
Wszystkie testy wykonane zostały z użyciem dwóch systemów operacyjnych - Windows 10 64-bit 21H1 dla starszych jednostek oraz Windows 11 64-bit dla Alder Lake. Użycie dwóch różnych systemów ma swoje podłoże w tym, iż ten pierwszy nie wykorzystuje w pełni potencjału hybrydowej architektury Core 12. generacji, a ten drugi nadal ma problemy z obsługą wcześniej wydanych jednostek. Oprócz tego skorzystaliśmy ze sterowników graficznych GeForce Game Ready 496.13 oraz program FRAPS w wersji 3.5.99 do zmierzenia liczby klatek na sekundę.
W trakcie testów korzystaliśmy z platformy wyposażonej w kartę graficzną KFA2 GeForce RTX 3080 Ti SG, pamięć RAM Patriot Viper RGB 2x 16GB DDR4-3600 CL17, dysk SSD Patriot Viper VPR100 512 GB, zasilacz SilentiumPC Supremo M1 Platinum 700 W i chłodzenie procesora MSI MEG CoreLiquid S360. Całość zamknięta została w obudowie Antec Twelve Hundred V3.
Cóż więcej rzec. AMD Ryzen 5 5500 to dobry procesor, ale tylko patrząc przez pryzmat wydajności. Dorzucając do równania jednak cenę, szybko wychodzi na jaw, jak nieopłacalny jest to produkt. W grach nie dobija nawet do tańszego o 50% Intel Core i3-12100F i choć w testach wielowątkowych zdecydowanie go prześciga, ten segment procesorów nie jest raczej skierowany do profesjonalistów, którzy zajmują się kompresowaniem danych, renderingiem, czy innymi tego typu rzeczami. Śmiemy twierdzić, że zdecydowana większość użytkowników wykorzystywać go będzie do gier i tutaj wniosek nasuwa się sam - AMD musi obniżyć jego cenę do 500-550 zł.
To ostatnie posiada kilka problemów. Pierwszym jest to, że procesor kierowany jest do segmentu budżetowego, a więc tych użytkowników, którzy nie mogą sobie pozwolić na zakup wydajnej karty graficznej. Tutaj wyłania się druga sprawa - Radeon RX 6500XT. Ta karta posiada wsparcie dla PCIe 4.0 x4, a takowego ze świecą jest szukać w Ryzenie 5 5500. Oznacza to, że parując te dwa komponenty ze sobą, będziemy zmuszeni używać PCIe 3.0 o dwukrotnie mniejszej przepustowości, co przy tej karcie znacząco wpływa na liczbę generowanych klatek na sekundę w grach. Odradzamy więc takie połączenie już na start i nie wiemy, jak coś takiego mogło zostać przez AMD pominięte.
Inną kwestią jest sytuacja, w której już mamy do dyspozycji zakupioną wcześniej płytę główną z podstawką AM4. Tutaj koszt płyty głównej zostaje zniwelowany przez długotrwałe wsparcie AMD i nawet inwestując w tak nieopłacalny procesor do gier jakim jest Ryzen 5 5500, uzyskamy lepszy stosunek ceny do wydajności niż podczas kupna całej platformy Intela, nawet ze zdecydowanie tańszym procesorem Intel Core i3-12100F. Warto jednak dorzucić do R5 5500 nieco więcej gotówki i zakupić R5 5600 lub 5600X. Różnica między nimi wynosi zaledwie 150-200 zł, ale w tym samym czasie otrzymamy zdecydowanie lepszy procesor do gier i po prostu bardziej kompletny produkt.
Nie wiemy z jakich statystyk korzysta AMD i dlaczego ten procesor wyceniono na aż 850 zł w momencie, kiedy konkurencja oferuje podobną wydajność za dużo mniej pieniędzy. Mamy jednak nadzieję, że na korektę cenową nie będziemy musieli czekać tak długo, jak na tańsze procesory z serii 5000 i AMD szybko załata tę wizerunkową dziurę. Jeśli się to nie stanie, Intel będzie jedynym sensownym wyborem w kwocie do 1000 zł i choć do tego nas przez ostatnie kilkadziesiąt miesięcy przyzwyczajono, nie oznacza to dla klienta nic dobrego, szczególnie dla tych, którzy zachęceni długoletnim wsparciem platformy AMD skusili się na zakup AM4 z Ryzenem z serii 1000 lub 2000 mając z tyłu głowy, że za kilka lat wymienią swój procesor na taniego, ale nadal wydajnego przedstawiciela serii 5000. Jak to powiedział kiedyś ktoś mądry - nie ma złych produktów. Są tylko te źle wycenione. Tą puentą kończymy dzisiejszy test i zdecydowanie nie polecamy Ryzena 5 5500. Nie w aktualnej cenie wynoszącej 849 zł.
Zapraszamy do sprawdzenia rozbudowanej wersji testu AMD Ryzen 5 5500 na portalu ITHardware.pl, gdzie znajdziecie więcej wyników, a także bardziej zaawansowane podejście do tematu, którym rozwiejemy (mamy nadzieję) wszelkie potencjalne wątpliwości. Zapraszamy również do komentowania, nasi redaktorzy z chęcią podejmą dyskusję i pomogą w wypadku pytań.