Przecena PS4 we Francji ściągnęła ogromne tłumy. Policja użyła gazu

​PlayStation 4 za 95 euro (około 420 złotych) to całkiem niezła promocja. Tak samo pomyślały setki konsumentów we Francji, widząc taką cenę w gazetce sieci sklepów Lidl. Perspektywiczni klienci tłumnie wybrali się więc do sklepu w środowy ranek. Jak się okazało, chętnych było pół tysiąca.

Władze miejscowości Orgeval na północy kraju informują, że pierwsi zainteresowani rozstawiali namioty już we wtorek wieczorem, by zaraz po otwarciu sklepu nie przegapić szansy na zakup konsoli. Zaraz przed godziną 8 rano zaczęło się jednak kotłować - na tyle, że wezwano policję.

"To było dość stresujące otwarcie. Wykorzystaliśmy siedemdziesiąt osób do przywrócenia porządku i cofnięcia tłumu" - wyjaśniają lokalni stróże prawa. Jak widać, we Francji nie zdążono jeszcze nauczyć się, jak należy zawiązywać komitety kolejkowe. Problemy były spore - policja musiała użyć gazu.

Reklama

W kierunku funkcjonariuszy poleciała podobno butelka, co wymusiło właśnie takie nieco bardziej agresywne zachowanie przed sklepem. Co więcej, jedna osoba zasłabła w tłumie i musiała jej zostać udzielona pomoc medyczna. Kto by pomyślał, że konsola z 2013 roku wywoła takie zainteresowanie.

Sytuacja uspokoiła się około godziny 10:30, ale 150 osób nadal przebywało przed sklepem i liczyło na przecenione urządzenie. Mieli pecha, ponieważ przedstawiciele sieci Lidl ogłosili, że promocję odwołano. Może zdano sobie sprawę, że oferowana cena jest zbyt niska. Sklepu wcale nie otwarto.

Francuski Lidl już w lutym sprzedawał PlayStation 4 za 80 euro w miejscowości Épernay, co - jak teraz podano - udało się przeprowadzić "bardzo dobrze". Teraz jednak wieści o cenie rozeszły się szeroko po internecie, co przyciągnęło znacznie większą liczbę zainteresowanych na miejsce akcji.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation 4
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy