PowerA MOGA XP5-X PLUS - kontroler inny niż wszystkie
Jeśli zapytacie kogoś, na czym gra, prawdopodobnie usłyszycie, że albo na PC, albo na którejś z konsol.
Jednak gry wideo to obecnie nie tylko pecety i konsole (poprzedniej czy nowej generacji, nieważne), ale także smartfony, tablety i zabawa w chmurze. Co prawda produkcje mobilne nie każdemu przypadną do gustu (m.in. przez to, że większość z nich działa w modelu free-to-play, ale z agresywnymi mechanizmami mikrotransakcji), ale już rozgrywka w chmurze dla wielu osób może okazać się optymalnym wyborem.
Gry wideo w chmurze to przede wszystkim brak konieczności rozbudowy peceta, by móc pobawić się w najnowsze tytuły w przynajmniej 30 klatkach na sekundę, czy zakupu konsoli, co - szczególnie w przypadku PlayStation 5 i Xboksa Series X - może być dość problematyczne. To także duża swoboda - bawić się możemy praktycznie wszędzie, a wystarczy nam do tego... smartfon.
Jeszcze niedawno granie w gry wideo w chmurze działało dosyć przeciętnie, ale obecnie - dzięki takim usługom, jak GeForce Now, Google Stadia czy Game Pass - spokojnie można bawić się nawet w najnowsze tytuły bez komputera stacjonarnego, laptopa czy konsoli. Jednak warto wcześniej wyposażyć się w jedną rzecz - porządnego pada z uchwytem na telefon.
Świetnym rozwiązaniem będzie na przykład PowerA MOGA XP5-X PLUS. To kontroler o podobnej jakości, co pad do Xboksa Series X, ale stworzony z myślą o graczach mobilnych. W zestawie otrzymujecie odłączany uchwyt na smartfona, zintegrowany powerbank, mapowalne przyciski Advanced Gaming oraz przewód do ładowania lub odtwarzania w trybie przewodowym.
PowerA MOGA XP5-X PLUS możecie wykorzystać do tego, by ze smartfona uczynić przenośną konsolę. Pograłem trochę w parę tytułów dostępnych w Game Passie i byłem zachwycony. Nie po raz pierwszy potwierdziłem sam przed sobą, że granie w chmurze może być naprawdę komfortowe (jakość i płynność obrazu są bardzo satysfakcjonujące, jeśli tylko mamy szybki i stabilny internet), a jednocześnie nabrałem ochoty na zakup kontrolera od PowerA. Po połączeniu go ze smartfonem i zamontowaniu smartfona w uchwycie czułem się, jakbym grał na hybrydzie Xboksa Series S ze Switchem.
Sam kontroler okazał się świetny - wykonany z bardzo dobrej jakości plastiku, z solidnym i gumowanym gripem, z przyjemnie i precyzyjnie działającymi przyciskami dał mi dużo przyjemności, a jednocześnie pozwolił bawić się z powodzeniem przy nawet najbardziej wymagających tytułach.
Granie w chmurze to zupełnie nowa forma zabawy, która jeszcze niedawno nie cieszyła się zbytnim zainteresowaniem. Jednak usługi tego typu cały czas się rozwijają i działają coraz lepiej. Już teraz oferują na tyle wysoką jakość i płynność obrazu, że połączenie takiego pada, jak PowerA MOGA XP5-X PLUS, z usługą typu Game Pass i ze smartfonem wyposażonym w porządny wyświetlacz może stanowić nie lada konkurencję na przykład dla (trudno dostępnego) Steam Decka. Szczególnie jeśli mowa o cenie. Za PowerA MOGA XP5-X PLUS zapłacicie 339 zł. Smartfona i tak macie. A abonament typu Game Pass kupicie za bardzo uczciwe pieniądze. Czy to nie brzmi kusząco?