Nintendo 3DS z dodatkową gałką analogową

Japoński magazyn Famitsu opublikował zdjęcie przystawki do Nintendo 3DS-a, która zawiera dodatkową gałkę i przyciski. Czyżby koncern przyznał się do błędu w projektowaniu konsolki?

Już od pewnego czasu w internecie pojawiały się plotki, że Nintendo planuje nieco zmienić swoją przenośna konsolę. Miała bowiem pojawić się specjalna przystawka z gałką analogową oraz dodatkowymi przyciskami. Wszystko po to, aby ułatwić grę w niektóre produkcje. Okazuje się, że częściowo te niepotwierdzone informacje są prawdziwe.

Otóż japoński magazyn Famitsu przedstawił pierwsze zdjęcia przystawki, która miałaby zostać wprowadzona na rynek razem z premierą gry Monster Hunter Tri G. Zawierała by ona dodatkową gałkę, identyczną jak ta oryginalna, oraz dwa przyciski znajdujące się z tyłu urządzenia. Wszystko po to, aby jak twierdzą twórcy "w Monster Hunter Tri G na 3DS-a grało się tak samo przyjemnie jak w Monster Hunter na Wii". Zdaje się, że to przy okazji doskonały sposób, aby po cichu wprowadzać pewne ulepszenia. Trudno bowiem wprost przyznać się Nintendo do błędu w projektowaniu konsoli. Druga gałka jest wręcz niezbędna.

Reklama

Niestety, całość wygląda bardzo mało estetycznie, ponieważ przystawka jest dość sporych rozmiarów. Oby jednak sprawdziła się w praktyce i faktycznie dzięki niej grało się wygodniej.

Na potwierdzenie tego, że Nintendo chce zmienić wizerunek swojej nowej, przenośnej konsolki może świadczyć też pewna informacja, którą niedawno podał francuski portal 01Net. Otóż pracujący tam dziennikarze uważają, że już w przyszłym roku pojawi się nowa wersja 3DS-a, wyposażona od razu w dwie gałki analogowe i dodatkowe przyciski, a także mająca zmniejszony efekt stereoskopowego 3D. Na ten ostatni aspekty, który miał być główną cechą produktu, narzeka wielu graczy. Podczas dłuższego grania na 3DS-ie bolą oczy, a u niektórych osób występują nawet zawroty głowy.

Ciekawe jednak, czy Nintendo otwarcie przyzna się do pewnych błędów w projektowaniu konsolki. Na razie widać, że w sprytny sposób próbuje wprowadzić nieuniknione zmiany.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama