iiyama G-Master GB2770QSU Red Eagle - test monitora

Choć iiyama już w ubiegłym roku postawiła na matryce Fast IPS, rezygnując z mocno wysłużonych TN, to dopiero teraz możemy liczyć na pierwsze modele z wyższą niż Full HD rozdzielczością.

Obecnie, kiedy użytkownicy coraz częściej sięgają już nawet po rozdzielczość 4K, nowy monitor o gamingowym charakterze nie może liczyć na sukces, oferując zaledwie Full HD. Szczególnie jeśli mówimy o konstrukcji o uniwersalnym charakterze, która ma sprawdzić się zarówno w kompetytywnych strzelankach, jak i produkcjach nastawionych na opowiadanie historii. Co więcej, po co spierać się z graczami, którzy za złoty środek uważają rozdzielczość QHD (2560 × 1440 pikseli) połączoną z wysoką częstotliwością odświeżania. Dlatego też iiyama wprowadza na rynek model G-Master GB2770QSU Red Eagle, który mamy właśnie okazję przetestować. To 27-calowy monitor z panelem Fast IPS o rozdzielczości 2560 × 144 pikseli i odświeżaniu aż 165 Hz, który może się pochwalić wsparciem FreeSync Premium Pro, Low Framerate Compensation i wielu opcji dedykowanych graczom, a wszystko to w cenie 1789 PLN.

Reklama

Budowa zewnętrzna

G-Master GB2770QSU Red Eagle zapakowany jest w typowy dla marki iiyama kolorowy karton z wizerunkiem cybernetycznej postaci i najważniejszymi informacjami na temat urządzenia, który co najważniejsze dobrze chroni monitor w transporcie. Na zawartość też nie można narzekać, bo w środku czeka spory zestaw kabli, tj. zasilający w dwóch wersjach (europejska i angielska wtyczka), DisplayPort, HDMI czy USB, podobnie jak montaż, bo ten ogranicza się do przykręcenia podstawy do ramienia za pomocą jednej szybkośrubki. Jeśli chodzi o design, to standardowo dla iiyamy mamy tu nowoczesny minimalizm - obudowa i podstawa są kanciaste i wykonane są z matowego chropowatego tworzywa, które przełamuje jedynie srebrne logo firmy na dolnej ramce. Nie można też nie wspomnieć o dużym zakresie regulacji monitora, bo jego podstawa pozwala na zmianę pochylenia (18° w górę; 3° w dół) i wysokości (zakres 130 mm), a także obrócenie ekranu o 90° do pozycji portretowej. A jeżeli to wciąż mało, zawsze możemy wymienić ramię na inne albo powiesić monitor, bo ten wspiera standard VESA 100.

W zakresie portów jest zaś typowo: gniazdo zasilające, USB typu B, pojedyncze gniazdo słuchawkowe minijack (3,5 mm), HDMI 2.0 i DisplayPort 1.4 - nie zabrakło również dwóch USB 3.0, ale niestety producent umieścił je w tym samym miejscu i na dodatek mocno ścisnął, więc korzystanie z obu jednocześnie może być problematyczne. Niestety w przypadku G-Master GB2770QSU Red Eagle iiyama zrezygnowała z dżojstika do sterowania menu ekranowym, więc mamy klasyczne przyciski, które choć wygodne, to daleko im do komfortu oferowanego przez to pierwsze rozwiązanie. Samo menu ekranowe (OSD) jest nam zaś dobrze znane, więc nie będziemy ponownie go opisywać i ograniczymy się do stwierdzenia, że zawiera wiele dedykowanych graczom opcji, jak AMD FreeSync, MBR, Black Tuner czy gamingowe tryby, a producent nieustannie je ulepsza. Do odnotowania są także głośniki, ale z tych polecamy korzystać tylko w sytuacjach awaryjnych, bo są po prostu bardzo słabe.

Kolory, kontrast, HDR

Analizę jakości obrazu zaczynamy od gamutu barwowego, który był dla nas niespodzianką, bo producent pominął te dane w oficjalnej specyfikacji (czyżby uznał, że nie interesują one graczy?). Niemniej szybko okazało się, że IPS robi swoje i monitor wypada w tym aspekcie naprawdę dobrze, gdyż zgodność z przestrzenią sRGB jest praktycznie pełna 99,6%, przy całkowitej objętości gamutu równej 139,1% sRGB, dla standardu Adobe RGB wartości te wynoszą odpowiednio 81,3% i 95,9%, a dla DCI P3 94,8% i 98,5%. Możemy też liczyć na nieco wyższy od deklarowanego kontrast statyczny 1233,6:1 (jak na panel IPS to ponadprzeciętny wynik), średni błąd Delta E na poziomie 2,32 i tylko temperatura barwowa jest wyraźnie ochłodzona, bo 7159K to dość daleko od neutralnego 6500K, co przekłada się na biel wpadającą lekko w błękit. Tak czy inaczej, z punktu widzenia graczy nie ma się do czego przyczepić - obraz jest wysokiej jakości i z naturalnie odwzorowanymi kolorami. Jak już wspominaliśmy monitor wspiera również HDR, ale przy HDR400 należy się raczej spodziewać subtelnej poprawy szczegółowości w zacienionych obszarach czy nieco płynniejszych przejść tonalnych niż spektakularnych efektów.

Kąty widzenia i podświetlenie

iiyama G-Master GB2770QSU Red Eagle to monitor z matrycą IPS, więc jedno jest pewne - kąty widzenia muszą być bez zarzutu i tak właśnie jest. Możemy odchylać się w pionie i poziomie do nawet 60°, a obraz i tak prezentuje się bez zarzutu, dzięki czemu urządzenie sprawdzi się też jako ekran do oglądania multimediów dla więcej niż jednej osoby. Jeśli zaś chodzi o podświetlenie, to nowy model Red Eagle wyposażono w podświetlenie oparte na diodach W-LED, które wspierane jest przez technologię Flicker-free, czyli zasilanie przetwornicą prądu stałego, co eliminuje męczący efekt migotania obrazu. Maksymalna jasność bieli osiąga 480,29 cd/m2 w trybie SDR, czyli jest wyższa niż deklarowane 400, ale minimalna pozostawia nieco do życzenia, bo wynosi aż 80,7 cd/m2. Złego słowa nie można też powiedzieć o równomierności podświetlenia, ponieważ odchylenia nie wykraczają poza granice przyzwoitości, efekt "IPS glow" nie jest zbyt uciążliwy, ale musimy nastawić się na typowe zażółcenia narożników w przypadku wyświetlania czerni - ot, taka klasyka przy IPS.

Gry (165 Hz/FreeSync/Input lag)

G-Master GB2770QSU Red Eagle promowany jest głównie superszybką matrycą IPS, która łączy wysoką rozdzielczość, częstotliwość odświeżania obrazu i niski czas reakcji. Na papierze mamy więc kombinację idealną nawet do dynamicznych strzelanek, ale czy w rzeczywistości też? Zdecydowanie, to jeden z najszybszych paneli IPS, jakie mieliśmy okazję testować, ale radzimy za bardzo nie kombinować z ustawieniami i pozostawić dopalacz (Overdrive) na domyślnym poziomie 3 (reguluje się go od 1 do 5), gdyż wyższe wartości skutkują wyraźnym artefaktem overshoot. Dlatego też nieco bezużyteczny jest tu tryb stroboskopowego podświetlenia MBR, który narzuca Overdrive na 5, mocno obniża jasność ekranu, a do tego uniemożliwia korzystanie z FreeSync. A co ze smużeniem? Lekkie odnotujemy w ostrych przejściach od czerni do bieli, ale poza tym nieobecne. Obecne i bardzo skuteczne jest za to FreeSync Premium Pro w zakresie od 48-165 Hz - zarówno przez HDMI, jak i DisplayPort - wspomagane przez LFC poniżej dolnego progu. Monitor jest także kompatybilny z G-Sync, choć nie posiada oficjalnego certyfikatu. Na koniec jeszcze jeden z najważniejszych parametrów z punktu widzenia graczy, czyli input lag, odzwierciedlający jak szybko matryca reaguje na nasze polecenia. Na szczęście tu również obyło się bez wpadki i we wszystkich przeprowadzonych próbach zamknął się w 5,7-4,9 ms przy budżecie na ramkę 6 ms, czyli mówiąc krótko input lag nie będzie nam przeszkadzał.

Podsumowując, iiyama dokłada do swojej oferty kolejną udaną konstrukcję, bo G-Master GB2770QSU Red Eagle to monitor dobrze wpisujący się w potrzeby szerokiego grona graczy. Producent uniknął tu poważnych wpadek i choć zdarzyło się kilka drobniejszych, jak przyciski do nawigacji OSD, fatalne głośniki czy nieużyteczny tryb stroboskopowego podświetlenia, to jakość obrazu wszystko nam wynagradza. Monitor wyposażono w naprawdę wysokiej klasy matrycę Fast IPS o rozdzielczości QHD i odświeżaniu 165 Hz, która charakteryzuje się niskim czasem reakcji, świetnym odwzorowaniem ruchu, niskim input lagiem i dobrze zrealizowanym wsparciem ze strony synchronizacji adaptacyjnej. Do tego mamy szerokie pokrycie popularnych przestrzeni kolorów, niski błąd Delta E, dobry kontrast, świetne kąty widzenia i co dla części użytkowników bardzo ważne, atrakcyjną cenę.

Zapraszamy do sprawdzenia rozszerzonej wersji recenzji na wortalu ITHardware.pl, gdzie znajdziecie więcej wyników, a także bardziej zaawansowane podejście do tematu, którym rozwiejemy (mamy nadzieję) wszelkie potencjalne wątpliwości. Zapraszamy również do komentowania, nasi redaktorzy z chęcią podejmą dyskusję i pomogą w wypadku pytań.

Po więcej informacji:

ITHardware.pl
Dowiedz się więcej na temat: iiyama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama