GTX 980: Nowa karta Nvidii zatrze granicę między stacjonarką a laptopem?

Plotki o nowym high-endowym układzie krążyły już od pewnego czasu, ale najczęściej pojawiała się przy nim nazwa GTX 990m. Nvidia w końcu odkryła karty (a konkretnie jedną), przy okazji zdradzając, że będzie ona nosiła oznaczenie GTX 980. Tak, takie samo, jak układ desktopowy, bez dotychczas stosowanej literki "m" na końcu.

I nie jest to jedynie zagrywka marketingowa. Do komputerów przenośnych już niedługo trafi dokładnie ten sam chip, który jest stosowany w desktopach. I nie będzie w żaden sposób okrojony. Do tego będzie współpracował z równie szybką pamięcią GDDR5. Ba, użytkownicy dostaną również - po raz pierwszy - możliwość podkręcania oraz regulowania obrotów wentylatorów.

Kruczek jest tylko taki, że konkrety będą już zależały od producentów laptopów i zastosowanego przez nich systemu chłodzącego. Inaczej będzie to bowiem wyglądało w Asusie GX700VO podłączonym do stacji dokującej z uruchomionym systemem chłodzenia cieczą, a inaczej w maszynach bardziej mobilnych. Zdjęcia tych, które jako pierwsze dostaną GTX-a 980, poniżej.

Ogólnie jednak według Nvidii należy się spodziewać przynajmniej 60 fpsów w Wiedźminie 3 - oczywiście mowa o pełnych detalach i rozdzielczości FullHD.

I jeszcze jedno. Maszyny te będą pierwszymi, które spełniać mają wymagania Oculusa. A o tym, że VR to nie przelewki, najlepiej świadczy ostatni ze slajdów. Innymi słowy chcesz rzeczywistości wirtualnej? Przygotuj się na duże wydatki... albo ogranicz się do tego, co można uzyskać na urządzeniach mobilnych, korzystając z Google Cardboard’a.

Efekty nie będą wprawdzie równie porywające, ale jego klony kosztują kilkadziesiąt złotych, a nie kilkanaście tysięcy złotych (oficjalnych cen notebooków nie zdradzono, ale modele z GTX-em 980m zaczynają się od 7500 zł, a to karta wolniejsza od GTX-ów 970, więc tanio nie będzie...).