Genesis Radon 610 - test słuchawek

​Genesis Radon 610 to słuchawki, które w teorii mają wszystkie atuty, których poszukuje większość graczy, w tym... atrakcyjną cenę. A jak jest w praktyce?

Po tym, jak kurier dostarczył do naszej redakcji opakowanie z headsetem Genesis Radon 610, czym prędzej przystąpiliśmy do jego testów. Po wyciągnięciu go z pudełka naszym oczom ukazała się dość typowa, gamingowa konstrukcja o czarno-czerwonej kolorystyce. Gdy założyliśmy ją na głowę, okazało się, że to całkiem wygodne rozwiązanie, które nawet po trzygodzinnej sesji przed komputerem nie doprowadziło do powstania jakichkolwiek dolegliwości bólowych (to zasługa między innymi miękkich poduszek). Jednocześnie nauszniki o dużym i mocno zamkniętym kształcie zapewniają doskonałą izolację od otoczenia.

Reklama

Na prawym nauszniku umieszczono mikrofon (który można w locie włączyć lub wyłączyć) wraz z regulacją głośności. To tyle - niewiele, ale w pełni wystarczająco. Urządzenie łączymy z komputerem (albo konsolą, bo Genesis Radon 610 współpracuje również z PlayStation 4 oraz Switchem) za pomocą kabla USB w tekstylnym oplocie. Całość sprawia wrażenie solidnej.

Genesis Radon 610 to słuchawki, w których wykorzystano dwie technologie szczególnie istotne z punktu widzenia graczy. Po pierwsze - dźwięk przestrzenny 7.1. Choć oczywiście nie jest to to samo, co rozgrywka na prawdziwym 7.1, rozwiązanie robi całkiem niezłe wrażenie. Po drugie - precyzyjna lokalizacja odgłosów dobiegających do nas z (wirtualnego) otoczenia. Genesis Radon 610 radzą sobie z tym naprawdę dobrze, co docenią przede wszystkim miłośnicy sieciowych strzelanek. Podczas rozgrywki w ostatniego Battlefielda potrafiłem bardzo szybko wychwycić, kiedy i skąd nadchodzi wróg, co dawało mi odczuwalną przewagę. Jednak Genesis Radon 610 to nie tylko gaming - słuchawki można śmiało wykorzystać także do słuchania muzyki (może nie klasycznej, ale popularnej jak najbardziej) czy oglądania filmów.

To, że headset zapewnia tak przyjemne brzmienie, zawdzięczamy następującej specyfikacji:

  •     Średnica membrany: 50 mm
  •     Dynamika głośników: 105 dB
  •     Pasmo przenoszenia słuchawek: 20-20000 Hz
  •     Impedancja: 32 Ohm

Choć Genesis Radon 610 trudno porównywać do headsetów gamingowych z wysokiej półki, generowany przez nie dźwięk zrobił na mnie całkiem niezłe wrażenie. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że to produkt za mniej niż 140 złotych, to przyznam, że trudno byłoby oczekiwać czegokolwiek więcej. Prawdę pisząc, nie spodziewałem się, że słuchawki w takiej cenie zapewnią tak dobre brzmienie, komfort i solidność. Jeśli tylko chcecie wzbogacić swoją rozgrywkę i zapewnić sobie przewagę w sieciowych strzelankach, prawdopodobnie taniej (i zarazem z sensem) się już nie da.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Genesis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy