Genesis Oxid 450 RGB - niewielka rzecz, dzięki której laptop lepiej "oddycha"

​"A po co ci ta podstawka pod kompem?" - zapytał mnie kiedyś pewien znajomy, obserwując mnie podczas pracy przy laptopie.

Udzielenie odpowiedzi zajęło mi dłuższą chwilę. Kiedyś w podobnej sytuacji powiedziałbym być może, że używam jej, ponieważ nie chcę, aby mój laptop się spalił (w najgorszym razie), a zanim dokona swego żywota, pracował na jak najwyższych obrotach. Obecnie jednak podstawki chłodzące to coś więcej. Na przykład taki Genesis Oxid 450 RGB. Chłodzenie to tylko jedna z jego funkcji.

Genesis Oxid 450 RGB to dosyć duża podstawka. Jej wymiary to 360x260x40 mm. Niewystarczające, by zmieścić 17-calowego laptopa, ale każdy 15,6-calowy zmieści się na niej bez problemu. Projektanci umieścili w niej aż pięć wentylatorów - jednego dużego (średnica: 140 mm), umiejscowionego centralnie, oraz czterech dodatkowych. Wirniki pracują z prędkością 2400 RPM (obrotów na minutę) oraz 1100 RPM.

Reklama

Producent pomyślał o wszystkim, co ważne i/lub przydatne. Na podstawce znalazło się kilka nasadek. Jedne utrzymują go w niewielkiej odległości od wentylatorów, a dzięki tym drugim komputer nie powinien się nam zsunąć podczas pracy (mnie się to przynajmniej nie zdarzyło). Z prawej strony umiejscowiono sterowanie wentylatorami. Możemy je nie tylko włączyć i wyłączyć, ale także zmienić tryb ze standardowego na wydajny. To bardzo przydatna funkcja, gdy planujemy zabawę przy wymagającej grze wideo czy pracę np. z programami do obróbki wideo.

Przenosząc palec na lewy bok podstawki, dochodzimy do zarządzania... podświetleniem RGB. Tak, to jedna z tych dodatkowych funkcji, o których pisałem na wstępie. Za sprawą dodanej iluminacji (w postaci paska LED na froncie) Genesis Oxid 450 RGB ma także walor ozdobny. Podświetlenie daje przyjemną poświatę w zaciemnionym pomieszczeniu. Ale jeśli nie jest to coś w waszym guście, oczywiście możecie z tej funkcji nie korzystać.

Na tym dodatki się nie kończą. W zestawie znalazł się także uchwyt na smartfona, dzięki któremu możemy mieć go cały czas pod ręką, a także go ładować. Z tyłu obudowy znalazły się bowiem dwa porty - jeden do zapewnienia energii podstawce, a drugi do połączenia z dodatkowym urządzeniem (nie musi to być smartfon).

Z Genesis Oxid 450 RGB korzystało mi się bardzo przyjemnie. Doceniłem możliwość ustawienia podstawki pod jednym z aż pięciu kątów nachylenia: 5, 25, 30, 35 i 40 stopni. Co najważniejsze, urządzenie zapewniło odpowiednie chłodzenie dla mojego laptopa. Zarówno podczas rozgrywki, jak i w trakcie pracy, odnotowałem, że ciszej i bardziej komfortowo pracuje. A w sytuacjach, w których znajdował się pod wyjątkowo dużym obciążeniem, tryb wydajny sprawdzał się znakomicie.

Genesis Oxid 450 RGB to nie gadżet, tylko produkt, po który powinien sięgnąć każdy, komu zależy na komfortowej pracy i rozrywki na laptopie, jak również na jak najdłuższym utrzymaniu go w dobrej kondycji. To nie kosztuje dużo. Za tę podstawkę zapłacicie 130 złotych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Genesis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy