Genesis Krypton 290. Świetna myszka gamingowa, która nie zrujnuje twoje portfela

​Czy dobra myszka gamingowa musi kosztować kilkaset złotych? Genesis Krypton 290 dowodzi, że niekoniecznie!

Podchodząc do myszy gamingowej za około 90 złotych, trudno spodziewać się fajerwerków. Tymczasem po wyciągnięciu z opakowania Genesis Krypton 290 czeka nas bardzo miła niespodzianka. Atrakcyjny design, dobrze pomyślane wyżłobienie, przyjemny w dotyku plastik, bardzo poprawne spasowanie, właściwe wykorzystanie chropowatej powierzchni, a do tego efektowna iluminacja. Naprawdę trudno dopatrzeć się minusów.

A jak wygląda specyfikacja Genesis Krypton 290? Przyjrzyjmy się:

Reklama
  • Sensor: optyczny
  • Maksymalna rozdzielczość: 6400 DPI
  • Częstotliwość próbkowania: 1000 Hz
  • Maksymalna szybkość przetwarzania danych: 6000 FPS
  • Maksymalna szybkość śledzenia: 66 cali/s
  • Akceleracja: 22 G
  • Wbudowana pamięć: tak
  • Liczba przycisków: 7
  • Liczba programowalnych przycisków: 7
  • Żywotność przycisków: 10 mln aktywacji
  • Typ ślizgacza: teflon
  • Rozdzielczość: 200-6400 DPI
  • Podświetlenie: tak
  • Kolor podświetlenia: RGB
  • Liczba trybów podświetlenia: 6
  • Komunikacja : przewodowa
  • Długość przewodu: 180 cm
  • Zasilanie: USB-A
  • Złącza: USB 2.0 Typ-A
  • Waga: 134 g
  • Wysokość: 41 mm
  • Szerokość: 64 mm
  • Długość: 125 mm

Parametry Genesis Krypton 290 są w pełni wystarczające dla zdecydowanej większości graczy. W praktyce myszka sprawuje się bardzo dobrze. Kształt i wykonanie są na tyle ergonomiczne, że nawet kilkugodzinna sesja przed komputerem nie przyprawia o dyskomfort. Sensor jest bardzo precyzyjny, a jego praca płynna. W zależności od potrzeb możemy zmieniać DPI za pomocą dwóch przycisków umiejscowionych poniżej scrolla. Wszystkie siedem przycisków można zaprogramować po swojemu (w oprogramowaniu, o którym za chwilę).

Do plusów należy również zaliczyć żywotność przełączników (aż 10 mln aktywacji) oraz długi kabel w oplocie, który powinien przetrwać naprawdę sporo. Mysz po włączeniu iluminacji stanowi dodatkowo przyjemną dla oka dekorację. Podświetlono logo producenta na grzbiecie, obwódkę scrolla oraz dolną krawędź niemal na całej długości konstrukcji. Niezależnie od tego, który wariant kolorystyczny myszy wybierzecie - dostępny jest czarny oraz biały - powinniście być zadowoleni z efektu.

Przewagą Genesis Krypton 290 jest także bogate w funkcje, dedykowane oprogramowanie. Możemy w nim decydować nie tylko o parametrach takich jak DPI czy konfigurować makra, ale także na przykład ustawić odrębną kolorystykę podświetlenia dla poszczególnych ustawień rozdzielczości. Poszczególne konfiguracje da się zapisać w pamięci, na kilku odrębnych profilach. Z myszy może więc śmiało korzystać więcej niż jedna osoba. Można też zmieniać profile w zależności od tego, co zamierzamy robić - grać w sieciową strzelankę, a może pracować z programami graficznymi.

Genesis Krypton 290 to pełnowartościowa mysz gamingowa, która zadowoli każdego przeciętnego grającego Kowalskiego. A do tego dostępna w niezwykle atrakcyjnej cenie. Jedynym minusem może być chyba brak komunikacji bezprzewodowej, ale w końcu nie wszyscy jej używają. Niektórzy uznają też iluminację za przesadzoną, ale przecież można ją dostosować na wiele sposobów albo... wyłączyć. Powtórzę to, co napisałem na wstępie - trudno dopatrzeć się minusów w tej myszce.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Genesis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama