Genesis GX75 - test myszki

​Czy dobra mysz gamingowa musi dużo kosztować? Nie, nie musi - i Genesis GX75 tego dowodzi.

Pozytywne wrażenia zaczynają się już na samym wstępie. Genesis GX75 odznacza się naprawdę atrakcyjnym designem, na co nie zawsze można liczyć, kupując myszkę z tej półki cenowej (do 150 złotych). Producent zdecydował się na gamingową stylistykę, ale absolutnie nie przesadził. Widać, że mamy do czynienia z gryzoniem stworzonym z myślą o graczach. Jego kształt i wykonanie są drapieżne i futurystyczne, ale całokształt nie jest ani odrobinę przaśny.

Poza tym mysz jest bardzo przyjemna w dotyku, sprawia wrażenie trwałej, a do tego zachowuje się bardzo stabilnie (to zasługa m.in. antypoślizgowych elementów, umieszczonych po obu stronach). Najlepiej będzie się z niej korzystało graczom preferującym chwyt palm grip, choć produkt nie powstał oczywiście z myślą tylko o nich.

Reklama

W sercu Genesis GX75 znajduje się sensor Pixart PWM3310, który można znaleźć w wielu myszkach kosztujących znacznie więcej niż omawiana. Posiada on rozdzielczość na poziomie 7200 DPI, dzięki której możemy liczyć na wysoki komfort zarówno podczas grania w gry wideo, jak i podczas codziennej pracy. Myszka działa bardzo precyzyjnie, nie przycina się, a wykonywane nią ruchy są naturalne, płynne. Pochwalić należy także przełączniki.

W Genesis GX75 zastosowano te marki OMRON, które - według obietnic producenta - powinny wytrzymać około 10 milionów naciśnięć. A zatem nawet najbardziej wymagającym graczom (tym, którzy spędzają długie godziny przy strzelankach czy hack & slashach) myszka powinna wystarczyć na kilka lat. W sumie producent znalazł w Genesis GX75 miejsce dla sześciu przycisków, które możemy samodzielnie konfigurować.

Mysz została wzbogacona o bardzo gustowne podświetlenie, które sprawia, że mysz genialnie prezentuje się w ciemności. Podobać się może także metalowa tylna część, która nie tylko dodaje gryzoniowi elegancji, ale także sprawia, że jest on nieco cięższy, a co za tym idzie - pewniejszy i bardziej precyzyjny w działaniu.

Genesis GX75 możemy konfigurować za pomocą dołączonego oprogramowania. Ustawić możemy nie tylko 6 dostępnych klawiszy, ale także czułość (w zakresie od 400 do 7200 DPI), częstotliwość próbkowania (między 125 a 1000 Hz) czy kolory, funkcje oraz jasność podświetlenia.

Jedyne osoby, którym nie polecamy Genesis GX75, to leworęczni gracze. Wszyscy pozostali, którzy szukają niedrogiej, a bardzo dobrej myszki gamingowej, powinni się nią zainteresować. Świetnie, że można kupić tak sprawnie działającego, solidnego, funkcjonalnego i dobrze zaprojektowanego gryzonia za mniej niż 130 złotych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Genesis
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama