GeForce'y mają problem z DX12

Tak w każdym razie twierdzą goście z Oxide Games, stojący za grą Ashes of the Singularity, która przy okazji jest pierwszym benchmarkiem nowej wersji DirectX.

To właśnie w becie Popiołów karty Nvidii górują nad modelami z chipami AMD w DX11, za to Radeony dostają kopa w DX12. Najciekawsze są jednak i tak dziwne wyniki GeForce'ów w DX12.

Na przejściu do DX12 GeForce'y zyskują bowiem minimalnie, podczas gdy Radeony stają się mniej więcej dwukrotnie szybsze. Można by złośliwie wytknąć, że przynajmniej w części jest to zasługa wręcz zadziwiająco słabej wydajności w DX11, ale nie od dziś wiadomo, że sterowniki AMD czasami zawodzą (ehm, Project: CARS, ehm...).

W każdym razie jeśli chcesz się dokładniej wpatrywać w wykresy (stworzone przez PC Perspective), znajdziesz je na samym dole, teraz natomiast przejdziemy do najnowszych rewelacji.

Reklama

Otóż Oxide Games stwierdziło, że dziwne wyniki kart Nvidii to wynik niepełnego wsparcia dla DX12. Konkretnie - braków w implementacji funkcji Async Shaders. To - według OG - jedna z kluczowych zalet DX12, pozwalająca na asynchroniczne wykonywanie zadań przez GPU, co wpływa na skrócenie czasu tworzenia grafiki i minimalizację opóźnień. AMD nie ma z tym problemów, a zalety przedstawiło na filmiku (ma polskie napisy).

Jeśli nie chcesz oglądać całego filmu, jest jeszcze slajd, z którego jasno wynika, że pozwala to uzyskać wzrost wydajności o prawie 50%.

Problem ze zgodnością z Async Shaders dotyczyć ma wszystkich kart Nvidii, nawet najnowszych, z serii 900. Bo choć sterownik zgłasza, że jest ona dostępna ("zieloni" nigdy zresztą nie mówili, że jest inaczej, a oficjalnie z DX12 zgodna jest także seria 600 i 700 - tabelka ze szczegółami dostępna jest tutaj), ale skorzystanie z niej prowadzi do katastrofalnego spadku wydajności.

Jak żyć? Przede wszystkim nie panikować. DX12 daje wprawdzie znacznie mniejsze możliwości optymalizacji sterowników, bo przecież chodzi w nim o bezpośredni dostęp do sprzętu, ale nie znaczy to, że jest to niemożliwe.

Zwłaszcza że na forum Beyond3D pojawiły się już informacje (odkryte empirycznie przez jednego z użytkowników) o tym, że GeForce'y jednak asynchroniczne shadery wspierają, tyle że są w stanie jednocześnie obsługiwać do 32 kolejek, a nie 96-128 jak Radeony. W dodatku jeśli GTX 980 Ti wykorzysta właśnie 32, będzie szybszy niż Fury X wykorzystujący ile tylko się da.

Jeśli ta informacja się potwierdzi, problem okaże się znacznie mniejszy, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Zwłaszcza że to właśnie karty GeForce stanowią większość na rynku PC, więc nie zdziwiłbym się, gdyby liczba kolejek była dostosowywana właśnie do nich, zwłąszcza że Radony też sobie z 32 wątkami bezproblemowo radzą. Oczywiście możne to stanowić problem w przypadku konwersji z konsol (które Radeonami stoją), ale... pożyjemy, zobaczymy. Pecetowy Batman i bez tego miał problemy.

I jeszcze jedno. Całą tą sytuację najciekawiej skomentował na Twitterze Robert Hallock: "There is no such thing as full support for DX12 today" (czyli w dość luźnym tłumaczeniu: pełna zgodność z DX12 obecnie nie istnieje).

No dobrze, ale kto to w ogóle jest? Otóż pan Hallock jest Head of Global Technical Marketing. W AMD... A oto jeszcze obiecane wyniki testów w Ashes of the Singularity:

CD Action
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy