DICE+, czyli (jeszcze nie) nowy wymiar rozrywki

Kostka do gry, która działa z grami elektronicznymi - teoretycznie świetny pomysł, by urozmaicić zabawę w tabletowych i telefonowych planszówkach. Problem w tym, że aktualnie nie ma najmniejszego powodu, by wydać na nią 150 złotych.

Jak wiedzą wszystkie wielkie firmy w naszej branży: sprzęt kupuje się dla oprogramowania. Nikt nie wsadza do koszyka nowej konsoli, jeżeli nie ma na nią gier, które by go interesowały. Z tego samego powodu nie bardzo jest po co wydawać pieniądze na oferujące zaledwie parę marnych tytułów DICE+.

Choć kostka sama w sobie - za pomocą Bluetootha przekazująca tabletom informację o liczbie, która wypadła po rzucie - jest jako gadżet fajna (bo pięknie wygląda, a wrażenia z użytkowania są pozytywne), nie bardzo mam ją komu polecić.

Zawarte w zestawie gry to zaledwie kilka tytułów, głównie dostępne poprzez aplikację Powered Board Games, w tym wirtualny backgammon (zwany tryktrakiem) i wariacja wokół twistera, w którą gra się, rzucając kostką i kładąc / przytrzymując palce na wyznaczonych polach (i przeszkadzając, jeżeli się da, przeciwnikowi). I tylko jedna z nich, jako typowa gierka imprezowa, przyciągnęła mnie na dłużej - ale nie na tyle, by wytrzymującą podobno 20 godzin baterię kostki trzeba było podładować (w tym celu trzeba odsunąć jedną ze ścianek i podłączyć urządzenie kabelkiem micro-USB do standardowego zasilacza lub peceta).

Reklama

Inne, potencjalnie ciekawsze produkcje są albo zapowiedziane na bliżej nieokreśloną przyszłość, albo płatne - problem w tym, że żadna dostępna na starcie nie zachęca do sięgnięcia po kartę kredytową, by o wartości tytułu się przekonać.

Ponadto sposób zaprojektowania DICE+ sprawia, że o skomplikowanych erpegach nie ma co marzyć. Kostka nie jest bowiem w stanie wyświetlić dowolnych cyfr, może tylko podświetlić po rzucie tych sześć numerków, które "zawiera" fabrycznie.

Równie dobrze można więc zastąpić ją zwyczajną kostką i wyniki wprowadzać ręcznie albo guzikiem, który będzie rzucał za nas. Niestety w Polsce popytu na taki gadżet nie ma i długo nie będzie, mimo że DICE+ to rodzimy produkt.

150 zł za coś, co ładnie wygląda, ale nijak doświadczenia z planszówkami na tablecie nie poprawia, jeszcze długo pozostanie ceną zaporową.

Kostka zadziała jedynie ze sprzętem z wbudowanym modułem Bluetooth 4.0 LE, a i to nie z każdym. Pełna lista zgodnych urządzeń jest dostępna na stronie producenta: www.dicepl.us/page/devices

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: DICE+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy