Creative Sound BlasterX H7 Tournament Edition - test

Jeśli to, co oferują Creative Sound BlasterX H5, to dla was za mało, powinniście koniecznie zainteresować się modelem Creative Sound BlasterX H7 Tournament Edition. Jakie są jej przewagi?

Przede wszystkim producent zastosował w nich ulepszone przetworniki FullSpectrum o średnicy 50 milimetrów, poprawiony mikrofon z redukcją szumów oraz poprawił design, czyniąc go jeszcze bardziej efektownym, a przy tym wciąż eleganckim. Creative Sound BlasterX H7 Tournament Edition mają generować dźwięk przestrzenny w standardzie 7.1. Sprawdziliśmy to na własnych uszach!

Creative Sound BlasterX H7 Tournament Edition zostały zapakowane w atrakcyjne opakowanie, w którym oprócz słuchawek znajdujemy także odpinany przewód, przedłużenie kabla (dwa razy dłuższe od 70-centymetrowego, podstawowego przwodu), odpinany mikrofon oraz instrukcję. Skrywa ono naprawdę świetnie wyglądające słuchawki, które śmiało można wykorzystać i w domowym zaciszu, i podczas pracy biurowej.

Reklama

Creative Sound BlasterX H7 charakteryzują się eleganckim designem oraz wysokiej jakości wykonaniem. Producent postawił na dość ascetyczny wygląd, wzbogacając go jednocześnie o świetne maeriały. Nauszniki z pianki łatwo dopasowującej się do naszych uszu, pokryte od zewnątrz szczotkowanym aluminium, oraz stalowy pałąk ze skórzanym pokryciem zapewniają zarówno komfort użytkowania (nawet podczas dłuższej sesji trudno odczuć jakieś niedogodności), jak i solidność (spodziewamy się, że Creative Sound BlasterX H7 będą w stanie służyć przez długie lata, będąc w nieustannym użytku).

A jak brzmią Creative Sound BlasterX H7? Przede wszystkim przetestowaliśmy je w grach (skupiliśmy się na FPS-ach), wszak jest to model stworzony z myślą o gamingu. Jakość dźwięku wydobywającego się z przetworników FullSpectrum była więcej niż bardzo dobra. Słuchawki zapewniają bardzo czyste, bogate brzmienie, odznaczające się także przyjemnym, kulturalnym basem. Dźwięk jest kierunkowy i precyzyjny, co pozwala bardzo łatwo rozpoznać, gdzie znajduje się zagrożenie.

A jak wypada pod względem przestrzenności? Cóż, nie da się ukryć, że różnica między słuchawkami imitującymi standard 7.1 a zestawem głośników 7.1 jest bardzo duża, ale tak jest zawsze. Natomiast biorąc pod uwagę to, że mówimy o słuchawkach, trzeba przyznać, że Creative Sound BlasterX H7 radzą sobie bardzo dobrze i znacznie efektywniej tworzą przestrzeń niż ich mniejszy odpowiednik. Obietnice dotyczące efektu 7.1, złożone przez producenta, nie były tylko czczymi przechwałkami.

Creative Sound BlasterX H7 współpracują z tym samym oprogramowaniem, co testowane przez nas wcześniej Creative Sound BlasterX H5. Pozwala nam ono regulować podstawowe kwestie, związane z głośnością, dźwiękiem wielokanałowym, crystalizerem czy basem. Ponadto producent przygotował kilka predefiniowanych profili, stworzonych pod kątem kilku popularnych gatunków gier.

Creative Sound BlasterX H7 Tournament Edition można kupić już za nieco ponad 550 złotych. To niespełna 200 złotych więcej niż trzeba zapłacić za Creative Sound BlasterX H5 Tournament Edition. Jeśli mielibyśmy wybierać, chyba nie zastanawialibyśmy się ani chwili i wybrali droższy oraz wyraźnie lepszy wariant (choć musimy jednoczśnie przyznać, że jeśli ktoś szuka tańszych słuchawek gamingowych, to H5 powinny być dla niego niezwykle korzystnym rozwiązaniem).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sound BlasterX
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy