Corsair M65 RGB Elite - test myszki

​Corsair chwali się, że M65 RGB Elite to najbardziej zaawansowana mysz, jaką kiedykolwiek stworzył z myślą o FPS-ach. Sprawdziliśmy ją w akcji. W FPS-ach, a jakże!

Już na pierwszy rzut oka widać, że mamy do czynienia z gryzoniem z najwyższej półki. Corsair M65 RGB Elite nie tylko wygląda fenomenalnie (jeśli lubicie futurystyczne, ale nieprzesadzone kształty, powinniście być zachwyceni), ale robi także niemałe wrażenie materiałami, z których został wykonany, czy jakością spasowania. Mysz została stworzona z wykorzystaniem wysokiej klasy aluminium, dzięki czemu powinna wam ona służyć przez długie lata. To zasługa także wytrzymałych przełączników Omron, których żywotność szacuje się na ponad 50 milionów kliknięć. Nowoczesny wygląd, komfortowe i pewne trzymanie, ponadprzeciętna wytrzymałość... A to dopiero początek!

Reklama

Jedną z najważniejszych cech Corsair M65 RGB Elite jest możliwość dostosowania jej do swoich upodobań w dość szerokim zakresie. Chodzi tutaj nie tylko o to, że możemy dowolnie zaprogramować wszystkie osiem przycisków, które są w tym modelu dostępne, ale także - a może przede wszystkim - o to, że można modyfikować jego wagę oraz środek ciężkości za pomocą dodatkowych obciążników, znajdujących się w pudełku. To rozwiązanie, które docenią zarówno półprofesjonalni i zawodowi gracze (oni, rzecz jasna, przede wszystkim), jak i przeciętni użytkownicy.

Jak już wspomnieliśmy, Corsair M65 RGB Elite to myszka stworzona przede wszystkim z myślą o FPS-ach. Choć śmiało można ją wykorzystać także w innych gatunkach gier czy w pracy biurowej, to jednak miłośnicy sieciowych strzelanek docenią jej walory w szczególności. Na przykład znakomity sensor, zapewniający rozdzielczość do 18000 DPI. Podczas testów mogliśmy stwierdzić jedno - to jeden z najlepszych czujników, z jakimi się zetknęliśmy. Jego praca była tak precyzyjna, a jednocześnie tak płynna i responsywna, że nie mogliśmy się nią nacieszyć. Grając w ostatniego Battlefielda, doceniliśmy także pomysł na tak zwany... przycisk snajpera. Umiejscowiony po lewej stronie myszy, pozwala nam w mgnieniu oka zredukować czułość myszy, zwiększając tym samym szanse na trafienie w kluczowej sytuacji. To się naprawdę przydaje!

Corsair M65 RGB Elite - jak sama nazwa wskazuje - została wyposażona w podświetlenie. Diody umieszczono w dwóch strefach i na obie oczywiście mamy wpływ. Możemy decydować zarówno o kolorze, jak i sposobie ich świecenia (jeśli dysponujecie innymi urządzeniami Corsair, możecie zsychronizować ich podświetlenie za pomocą interfejsu iCUE). Robimy to za pomocą dedykowanego oprogramowania, które pozwala nam także m.in. tworzyć makra. Co ważne, wszystkie ustawienia zabieramy zawsze ze sobą, a to za sprawą wbudowanej pamięci.

Na koniec wspomnijmy jeszcze o tym, że Corsair M65 RGB Elite znakomicie współpracuje z podłożem, niezależnie od tego, na czym gramy. Oczywiście sugerujemy zakup porządnej podkładki, ale nawet, jeśli taką nie dysponujecie, powinniście sobie poradzić. Wystarczy, że skorzystacie z funkcji kalibracji, która pozwala dostosować sposób działania gryzonia do nawierzchni, na której pracuje.

Corsair M65 RGB Elite to jedna z lepszych myszek gamingowych, z jakimi mieliśmy ostatnimi czasy do czynienia. A jeśli waszym ulubionym gatunkiem gier są FPS-y, to już w ogóle powinien to być murowany kandydat co najmniej do rozważenia zakupu. Tym bardziej, że przy tych wszystkich atutach, którymi może się poszczycić, nie ma wcale wygórowanej ceny. Mysz kupicie za mniej niż 300 złotych.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Corsair
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama