Cooler Master MM830 - test myszki

Gdy wydawało się, że producenci myszek gamingowych nie mają już za bardzo czym zaskoczyć graczy, na horyzoncie pojawił się model Cooler Master MM830.

Od lat projektanci sprzętu gamingowego próbują zainteresować potencjalnych odbiorców nie tylko dobrą jakością wykonania czy świetnym działaniem, ale także różnego rodzaju dodatkami. Przeglądając myszki dla graczy, można się spotkać z takimi rozwiązaniami, jak różnokolorowe podświetlenie, możliwość dodawania i odejmowania ciężarków, a nawet dodatkowa klawiatura, stworzona głównie pod kątem produkcji typu MMO. Nie jest łatwo wpaść na nowe pomysły, które przyciągną uwagę graczy. A jednak ta sztuka udała się tajwańskiemu producentowi, firmie Cooler Master. Chodzi o model MM830, w którym wykorzystano... ekran OLED oraz boczny d-pad. Czy w tym szaleństwie jest metoda?

Reklama

Cooler Master MM830 jest myszką przewodową o rozsądnych wymiarach - 82,2 x 130,1 x 43,4 mm - oraz wadze 162 gramów. Wychodzące z niej przewód ma długość 1,8 metra i pozłacaną końcówkę. Jej kształt został wyprofilowany pod kątem praworęcznych graczy i trzeba przyznać, że urządzenie leży w dłoni niezwykle komfortowo, a zarazem pewnie. Nieważne, czy stosujesz chwyt palm, czy też claw - powinieneś być zachwycony. Przyjemność trzymania Cooler Master MM830 w dłoni to zasługa także solidnej jakości tworzyw, z jakich mysz została wykonana.

Skoro mowa o myszy gamingowej, to trzeba wspomnieć w paru słowach o wykorzystanym w niej sensorze. Wewnątrz Cooler Master MM830 pracuje wysokiej klasy czujnik PixArt PMW3360 o rozdzielczości do - uwaga! - 24 000 DPI. Dzięki niemu gryzoń potrafi być naprawdę ponadprzeciętnie czuły, co docenią wszystkie osoby lubujące się chociażby w strzelankach online. Jego precyzja i pewność działania powinny zadowolić nawet półprofesjonalnych i zawodowych graczy. Powinien im w zupełności wystarczyć także zestaw ośmiu przycisków - lewy, prawy, środkowy, scroll oraz d-pad. Czy ten ostatni naprawdę potrafi się przydać? Zdecydowanie! To rozwiązanie, które przypadnie do gustu przede wszystkim miłośnikom gier MMO, ale nie tylko oni znajdą dla niego zastosowanie. Bardzo przydatną funkcją Cooler Master MM830 jest także wbudowana pamięć o pojemności 512 KB, w której możemy zapisać różne profile, skonfigurowane za pomocą wystarczająco rozbudowanego oprogramowania.

A co ze wspomnianym ekranem OLED? Został umiejscowiony po lewej stronie myszki, bliżej frontu. Jego pozycja oraz wielkość nie pozwalają niestety na zbyt wiele. O ile doceniamy pomysł z d-padem, o tyle nie widzimy większego sensu w zastosowaniu ekranu. Nie wam się on ani do wyświetlania wartościowych informacji (podczas rozgrywki słabo go widać), ani do prezentowania waszego nicka np. podczas turniejów (jest na to zbyt mały). A zatem można to rozwiązanie określić mianem niepotrzebnego bajeru. Ale jeśli ktoś lubi bajery...

Poza tym, że OLED zastosowany w Cooler Master MM830 brzmi raczej jak wabik na graczy zainteresowanych nowinkami niż sensowne, przydatne rozwiązanie, przetestowana przez nas myszka tajwańskiego producenta to naprawdę świetny gamingowy gryzoń. Posiada świetny design (wzbogacony o subtelne podświetlenie), wzorowo wyprofilowany kształt, wysokiej klasy sensor (który z pewnością poprawi wasze wyniki w rozgrywkach sieciowych) czy wystarczającą liczbę przycisków (w tym praktyczny d-pad).

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Cooler Master
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama