Bloody B975 - test klawiatury

​Producent wypuszcza na rynek niedrogą, przyjazną dla graczy klawiaturę, którą z łatwością mogą dostosować do swoich potrzeb. Mowa nie tylko o programowalnych klawiszach funkcyjnych, ale także wymiennych elementach, umożliwiających dostosowanie estetyki do upodobań.

Bloody B975 została wykonana z ciemnego plastiku całkiem niezłej jakości. O jej stabilność zadbano, decydując się na usztywnienie aluminiową konstrukcją. Oprócz niego zastosowano jeszcze gumowe podkładki i nóżki. To wszystko pozwala utrzymać urządzenie w miejscu nawet podczas najbardziej nerwowych rozgrywek.

Klawiatura wygląda nowocześnie, między innymi za sprawą ponacinanych krawędzi oraz nieregularnego kształtu podkładki pod nadgarstki. Sekcje klawiszowe oddzielają od siebie ozdobne, srebrne linie. Jedyna rzecz, która nie przypadła nam do gustu - swoje logo producent umieścił bezpośrednio nad strzałkami, co jest dość nietypowe i nie do końca pasuje do całości.

Reklama

W pudełku razem z urządzeniem znajdujemy czerwoną podkładkę pod nadgarstki (można zamienić ją z czarną, zamontowaną domyślnie), a także białe i czerwone klawisze (idealne, jeżeli chcesz podkreślić najczęściej wykorzystywane skróty bądź makra). Mocowanie klawiszy pozwala na ich szybką podmianę, nie wpływa przy tym na ich stabilność i jakość, która jest zaskakująco dobra, zwłaszcza jak na sprzęt z przedziału cenowego 200-300 zł.

W trakcie gry przyciski reagują bardzo szybko (czas reakcji to zaledwie 0,2 ms), nie wymagają również użycia dużej siły. Jest to zasługą wykorzystanych w urządzeniu switchy, działających na podczerwień. Klawisze mają punkt aktywacji mniej więcej w połowie ruchu, a samo naciśnięcie jest raczej dobrze słyszalne. Nie jest to jednak hałas, do którego trzeba się przyzwyczaić, korzystając z wielu klawiatur mechanicznych. Jeżeli korzystasz z Bloody B975, nie powinieneś obawiać się, że domownicy będą za każdym razem zamykać za tobą drzwi do pokoju. Wykorzystane w klawiaturze przełączniki optyczne wydłużyły żywotność klawiszy aż do 100 milionów naciśnięć.

Bloody B975 została wzbogacona o podświetlenie RGB. Producent umożliwia użytkownikom zainstalowanie dedykowanego oprogramowania, w którym można przypisać nowe skróty klawiszowe do wybranych trybów podświetlenia. Określone skróty klawiszowe pozwalają ci zmieniać podświetlenie również w trakcie rozgrywki. Można decydować o jego kolorze, natężeniu i efektach. Oprogramowanie posiada również tak istotne opcje, jak modyfikowanie skrótów klawiszowych czy zarządzanie makrami.

Bloody B975 zasługuje na pozytywną ocenę, a już w szczególności, jeśli zestawi się jej jakość z ceną, która wynosi nieco poniżej 300 złotych. Za tę kwotę otrzymujemy świetnie wyglądającą i działającą klawiaturę, która - dzięki naprawdę solidnemu wykonaniu - posłuży wam (dobrze) co najmniej przez kilka lat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy