The Amazing Spider-Man 2 - recenzja

The Amazing Spider-Man 2 to gra wydana przy okazji kinowej premiery filmu pod tym samym tytułem. To nie wróży niczego dobrego. Czy fani Petera Parkera mają tu czego szukać?

Za The Amazing Spider-Man 2 odpowiada studio Beenox, które gry o Człowieku-Pająku tworzy już od kilku lat. Do tej pory z ich stajni wyszły trzy produkcje - Spider-Man: Shattered Dimensions, Spider-Man: Edge of Time oraz The Amazing Spider-Man. Spośród nich tylko ta pierwsza osiągnęła ponadprzeciętny poziom. Pozostałe nie zyskały zbyt dużej popularności i dziś mało kto o nich pamięta. Czy czwarta produkcja ze Spider-Manem w roli głównej, która dołączyła do portfolio Beenox w ostatnim czasie, w końcu wyszła tak jak należy? Czy to tylko "jazda na popularności" wydanego niedawno filmu?

Reklama

The Amazing Spider-Man 2 nie jest bezpośrednią adaptacją kinowej produkcji. Beenox otrzymało od wydawcy wolną rękę w kwestii fabuły, co niestety nie wyszło grze na dobre. Autorzy wymieszali tu kilka wątków, przedstawiając je w sposób nie do końca jasny, poszarpany. W scenariuszu pojawiło się kilka znanych z komiksów postaci, jednak ich obecność jest trochę naciągana. Wydaje się, że pojawiły się one tylko po to, by zadowolić fanów. Jednak można by w tej kwestii czegoś więcej. Nie da się ukryć, że twórcy zmarnowali szansę. Szkoda.

Jak wygląda natomiast sama rozgrywka? Tutaj należy pochwalić przede wszystkim ulepszony system poruszania się przy użyciu pajęczyny. Już poprzednim razem cieszyliśmy się z bardziej realistycznego modelu, ale wtedy miewał on pewne problemy, natomiast teraz dopracowano go do perfekcji. Strzelanie pajęczyną, którą zawsze musimy trafić w któryś z budynków, aby się zaczepić (nie ma mowy o puszczaniu jej gdzieś, nie wiadomo gdzie, w powietrze), wypada jeszcze lepiej niż poprzednio, praktycznie bezbłędnie.

Jest też wygodniejsze. Tym razem używamy do tego obu triggerów, odpowiadających za lewą i prawą rękę, a do tego możemy wykorzystać znaną już umiejętność o nazwie Web Rush, dzięki której możemy spowolnić czas i lepiej przemyśleć, gdzie chcemy wystrzelić pajęczynę. Krótko pisząc - świetna zabawa!

Szkoda, że tak dobrze nie bawiliśmy się już podczas walk z przeciwnikami. Podobnie jak poprzednim razem, tak i teraz wystarczy opanować dwa przyciski, odpowiadające za atak oraz kontrę, aby skutecznie radzić sobie z wszystkimi niegodziwcami.

Nieco inaczej wyglądają pojedynki z bossami, podczas których musimy nauczyć się szybkiego wciskania jednego przycisku, aby uderzać, oraz drugiego, gdy nad głową Spider-Mana pojawi się specjalna ikonka, aby wykonać unik. Nic specjalnego ani specjalnie wymagającego. Pod tym względem The Amazing Spider-Man 2 zawiódł nas najbardziej. Liczyliśmy, że w końcu będziemy czerpać ogrom przyjemności z "oklepywania" bandziorów w Nowym Jorku, ale nic z tego.

A propos Nowego Jorku. Świat gry jest duży, naprawdę duży i twórcy postarali się, aby na jego ulicach sporo się działo. Poza misjami głównymi - które niezbyt nas ujęły, przede wszystkim przez swoją powtarzalność - przygotowano szereg wydarzeń, w których możemy (acz nie musimy) wziąć udział. Gdzieś policja potrzebuje pomocy w pościgu, gdzie indziej grasuje złodziej, a jeszcze gdzie indziej dochodzi do pożaru, z którego musimy uratować biednych ludzi. Jest co robić, ale wszystkie zadania poboczne szybko zaczynają nudzić.

Nie pomaga system reputacji, który powoduje, że gdy pomagamy, wzrasta zaufanie mieszkańców do Człowieka-Pająka, a gdy nie pomagamy, spada. Problem z nim związany polega przede wszystkim na tym, że reputacja tak naprawdę nie jest nam specjalnie potrzebna, a więc i motywacji brak. Poza tym, takich wydarzeń w Nowym Jorku jest wiele, dość szybko znikają i nie zawsze mamy szansę zdążyć na miejsce. A jeśli nie zdążymy, nasza reputacja spada.

Beenox przygotowało też urozmaicenie w postaci etapów detektywistycznych, na których wcielamy się nie w Człowieka-Pająka, a Petera Parkera. Wówczas nasze zadanie polega na odpytywaniu różnych osób, które mogą posiadać ważne dla nas informacje. Autorzy przygotowali nawet dialogi, w których możemy wybierać, co chcemy powiedzieć, ale jaki w tym sens, skoro i tak możemy wykorzystać wszystkie opcje dialogowe? Żadnej nieliniowości ani szansy, że zrobimy coś nie tak. Kiepska imitacja.

Jesteśmy zawiedzeni. Nie oczekiwaliśmy po The Amazing Spider-Man 2 żadnej rewelacji, ale mieliśmy nadzieję chociaż na kilka godzin radosnej zabawy w przebraniu Człowieka-Pająka. A radosne były tak naprawdę tylko chwile spędzone na przemierzaniu Nowego Jorku przy użyciu pajęczyny. Cała reszta była przeciętnie ekscytująca. Jednak w dalszym ciągu wierzymy, że doczekamy się naprawdę pierwszorzędnej gry ze Spider-Manem. Skoro z Batmanem się udało, to i z Człowiekiem-Pająkiem w końcu musi.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama