South Park: Phone Destroyer - recenzja

South Park: Phone Destroyer /materiały prasowe

South Park po długiej przerwie wrócił na dobre. Nie tylko w wydaniu serialowym, ale także growym.

Miłośnicy tego serialu zdecydowanie mają powody do radości. Jego ostatni sezon okazał się strzałem w dziesiątkę, podobnie jak wydana niedawno gra South Park: The Fractured But Whole. Mało kto spodziewał się, że to jeszcze nie koniec niespodzianek. Ubisoft przygotował jeszcze jedną grę, zatytułowaną South Park: Phone Destroyer. Jak sugeruje sam jej tytuł, została ona przeznaczona wyłącznie na smartfony i tablety (z iOS-em oraz Androidem). Sam pomysł na nią może się podobać. Szkoda tylko, że realizacja wyszła przeciętnie.

South Park: Phone Destroyer to gra karciana, której sednem jest kolekcjonowanie i ulepszanie swojej talii, a następnie pojedynkowanie się z... no właśnie, z indianami, kowbojami, robotami, chrześcijanami, kosmitami etc. Jej autorzy przygotowali fabularny tryb dla pojedynczego gracza, który powinien usatysfakcjonować wszystkich fanów "South Park" (powstał przy współpracy z South Park Digital Studios). Podobnie jak klimat, który udało się odwzorować wręcz perfekcyjnie. Nie zabrakło typowego dla serialu poczucia humoru, a także charakterystycznej oprawy audiowizualnej.

Reklama

W potyczkach wykorzystujemy talie składające się z dziesięciu kart. Możemy wśród nich zawrzeć zarówno zróżnicowanych bohaterów, ataki obszarowe czy różnego rodzaju pomoce. Wykorzystanie każdej karty wymaga od 2 do 5 punktów, które zbieramy powoli podczas każdego starcia (maksymalnie możemy mieć ich 10). Zasady gry są proste, a jednocześnie South Park: Phone Destroyer pozwala nam stosować rozmaite fortele i wybiegi. Potyczki potrafią być emocjonujące i miewają niespodziewany przebieg.

Ale to tyle, jeśli idzie o zalety. Przejdźmy do wad. South Park: Phone Destroyer posiada dwa tryby gry - fabularny oraz PvP. Jeżeli jednak będziecie chcieli skupić się na tym pierwszym, i tak zostaniecie zmuszeni do pojedynkowania się z innymi graczami (co jakiś czas będziecie musieli do nich wrócić, aby posunąć fabułę naprzód). Jednocześnie nie będziecie mieli możliwości zabawy ze znajomymi (to dość zaskakujące posunięcie).

A to jeszcze nie najgorsze, co czeka na was w South Park: Phone Destroyer. Choć gra oferuje całkiem sporo zawartości zupełnie za darmo, raczej nie macie szans na zwycięstwo w pojedynkach z graczami, którzy zdecydują się na wydanie prawdziwych pieniędzy w ramach mikrotransakcji (mimo, że teoretycznie będziecie na tym samym poziomie). Różnice nie są ani estetyczne, ani kosmetyczne - mają wyraźny wpływ na przebieg potyczek.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy