Observation - recenzja

Observation /materiały prasowe

​Jeśli lubisz kosmiczne historie (w sensie - rozgrywające się w kosmosie, a niekoniecznie kosmicznie dobre), byłbym zdziwiony, gdybyś nie dostrzegł na horyzoncie Observation. Jednak czy warto dać tej grze szansę, to już osobna kwestia...

Za Observation odpowiada studio No Code, które w przeszłości stworzyło jeden z najbardziej oryginalnych horrorów ostatnich lat - Stories Untold. Wcielaliśmy się w nim w postać siedzącą przed komputerem i uruchamiającą kolejne kasety z programami, których treść przyprawiała o ciarki na plecach. Jeśli nie grałeś, koniecznie spróbuj. W Observation także wykorzystano ciekawy pomysł. Gracz wciela się tutaj bowiem w... sztuczną inteligencję.

Owa sztuczna inteligencja nazywa się S.A.M. i odpowiada za zarządzanie orbitalną stacją kosmiczną, unoszącą się 4100 kilometrów nad Ziemią. Jej załoga, wspomagana przez technologię, radzi sobie ze swoją pracą całkiem sprawnie... aż do czasu. Pewnego dnia dochodzi do awarii, która niesie za sobą śmiertelne zagrożenie dla wszystkich obecnych na pokładzie. Główną bohaterką opowiedzianej historii jest dr Emma Fisher, która zaraz po tym, jak odzyskuje świadomość, podejmuje próbę kontaktu zarówno z kolegami na stacji, jak i z Ziemią. Bezskutecznie. Pozostaje zdana sama na siebie... a, nie, jest jeszcze przecież S.A.M., która pomoże jej w wykonywaniu rozmaitych czynności. A dokładnie my pomożemy.

Reklama

Wcielając się w sztuczną inteligencję, skupiamy się na sterowaniu kamerami zamontowanymi na stacji i wchodzeniu w interakcje ze znajdującymi się na pokładzie przedmiotami. Przeważnie zadanie polega na znalezieniu czegoś. W tym celu przeszukujemy różne pomieszczenia. Jest to o tyle trudne, że na stacji nie działa grawitacja, więc trzeba nauczyć się patrzeć z różnych perspektyw. Jest też niestety bardzo żmudne, przede wszystkim dlatego, że kamery poruszają się bardzo powoli. A do sprawdzenia mamy w każdym pomieszczeniu aż trzy.

Na szczęście do dyspozycji mamy także drona, którym możemy dość swobodnie przemierzać stację, jak również skanować i wchodzić w interakcje z różnymi elementami. Szkoda tylko, że sterowanie nim zostało tak kiepsko zrealizowane. Nie dość, że trudno nad nim zapanować, to jeszcze każde zderzenie powoduje chwilowe problemy z widocznością. Jest to kolejne utrudnienie, które powoduje, że rozgrywka staje się po jakimś (dość krótkim) czasie męcząca. Nie rekompensują tego do końca zalety, które Observation bez wątpienia posiada. Na przykład...

... wypada pochwalić twórców za opracowane przez nich minigry, które odpalają się, gdy wchodzimy w interakcje z różnymi obiektami. Nie są one ani skomplikowane, ani trudne, ale za to bardzo różnorodne i dobrze pomyślane. Głównym utrudnieniem jest konieczność zmieszczenia się w określonym czasie. Według mnie łamigłówki to jeden z najlepszych elementów Observation.

Spodobała mi się także stworzona w Observation atmosfera. Choć na dłuższą metę zaburzenia obrazu i - przede wszystkim - dźwięki dobiegające z tła potrafią męczyć, to jednak podczas rozgrywki można się poczuć, jakbyśmy naprawdę byli na stacji kosmicznej. A przynajmniej oglądali jakąś transmisję telewizyjną. To w dużej mierze zasługa różnego rodzaju filtrów i efektów specjalnych. Bez nich widać, że to graficzny przeciętniak, ale autorzy wzorowo sobie z tym poradzili. Nie liczyłem na nic więcej, a wręcz spodziewałem się, że otrzymam coś wyraźnie brzydszego. A tu niespodzianka.

Observation to ciekawa historia i ciekawy pomysł na rozgrywkę, ale niestety także przeciętna realizacja. Od Stories Untold nie mogłem się oderwać, a tutaj już po jakiejś godzinie poczułem znużenie, które z czasem tylko narastało. Nie będę powtarzał, dlaczego, żeby nie zanudzać. Napiszę tylko gwoli podsumowania, że doceniam koncepcję, ale nie mogę przejść obojętnie obok nie najlepszego wykonania. I liczę, że następnym razem panom z No Code pójdzie lepiej!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy