Mighty Doom - recenzja. Obowiązkowa gra na telefonie nie tylko dla fanów serii

​Doom na smartfonach jest już obecny od dawna, ale w takiej formie debiutuje dopiero teraz. Mighty Doom to gra stworzona stricte z myślę o smartfonach i tabletach.

Mighty Doom to mobilna wersja kultowej serii strzelanek FPS, która zawitała na smartfony i tablety. Tym razem akcję ukazano w widoku z góry, a sterowanie przystosowano do ekranów dotykowych. Grę odpalicie zarówno na urządzeniach z Androidem, jak i na iPhone'ach oraz iPadach. Pobierzecie ją za darmo, ale - jak pewnie się domyślacie - wewnątrz znalazł się bogaty system mikrotransakcji.

Mighty Doom skupia się na szybkiej, dynamicznej rozgrywce, która szybko wciąga i nie pozwala na nudę. Wcielając się w rolę tytułowego poskramiacza demonów, walczymy z hordami kreatur, eksplorując różnorodne poziomy i znajdując coraz potężniejsze bronie. Strzelanie jest intuicyjne i łatwe do opanowania. Miłośników serii ucieszy, że w grze napotykamy na doskonale znane typy przeciwników oraz rodzaje broni. W sumie czeka na nas 13 giwer do odblokowania, takich jak wyrzutnia rakiet czy BFG.

Reklama

Sterowanie w Mighty Doom zostało stworzone z myślą o urządzeniach dotykowych. Od razu po włączeniu gry poczułem się jak ryba w wodzie (a może raczej jak demon w lawie) i zacząłem czerpać przyjemność ze strzelania. Chociaż na początku - tradycyjnie dla gier przeznaczonych na smartfony i tablety - możemy odczuwać dyskomfort związany z ekranem dotykowym, po krótkim czasie obsługa za pomocą palca staje się intuicyjna. W przypadku tego tytułu łatwo się do niej przyzwyczaić.

Mighty Doom oferuje przyjemną dla oka, kolorową grafikę, w której postacie zainspirowano zabawkami kolekcjonerskimi z Doom Eternal. Choć z technicznego punktu widzenia gra nie może się równać choćby z takim Diablo Immortal, przyjemnie się na nią patrzy. Co ważne, Mighty Doom działa płynnie na większości urządzeń mobilnych, bez względu na ich specyfikację.

Gra może wydawać się nieco liniowa i powtarzalna w porównaniu z bardziej rozbudowanymi tytułami z serii. Więcej różnorodności w poziomach oraz przeciwnikach byłoby mile widziane. Jednak trzeba pamiętać, że to tytuł mobilny, a więc przewidziany raczej do zabawy z doskoku, a nie na wielogodzinne posiedzenia. W tej formule powtarzalność nie doskwiera aż tak bardzo.

Mighty Doom posiada system mikrotransakcji, który może nie odpowiadać wszystkim graczom, ale trzeba przyznać, że Bethesda z nim nie przesadziła. Oczywiście z czasem rozwój postaci oraz wyposażenia stopniowo zwalnia, ale na pewno nie jest tak, że w pewnym momencie dalsza gra przestaje być możliwa bez sięgania po kartę kredytową. A jeśli należycie do tej grupy graczy, która nie ma problemu z wydawaniem pieniędzy w mobilkach, oferta wewnętrznego sklepu raczej was usatysfakcjonuje.

Pomimo systemu mikropłatności (coś za coś, w końcu grę otrzymujemy poniekąd za darmo) oraz powtarzalnego charakteru zabawy, Mighty Doom to doskonała propozycja dla miłośników serii oraz dla osób szukających szybkiej i dynamicznej rozgrywki na urządzeniach mobilnych. Choć może nie dorównać swojemu starszemu rodzeństwu z konsol i komputerów, to na pewno dostarcza solidnej dawki strzelania do demonów!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy