LEGO Marvel Super Heores 2 - recenzja

Marvel Super Heroes 2 /materiały prasowe

Grając w każdą kolejną grę z serii LEGO, narzekamy na brak świeżych pomysłów... i świetnie się bawimy.

Studio Traveller's Tales opracowało jeden schemat rozgrywki, którego nie zmienia od lat i stosuje - z niewielkimi zmianami - w każdej kolejnej grze z serii LEGO (wspomnijmy, że zajmuje się ono niemal wyłącznie tą marką). Już od dawna narzekamy, że zaczęło w nich brakować innowacyjnych pomysłów, a i silnik graficzny mocno się zestarzał, ale pomimo tego nic się nie zmienia. Traveller's Tales wciąż robi swoje, a my świetnie się bawimy, grając w jego kolejne produkcje. Tak samo było w przypadku ostatniego tytułu - LEGO Marvel Super Heroes 2.

Głównym szwarccharakterem, któremu stawiamy czoło w nowej grze Traveller's Tales, jest Kang Zdobywca, który napada na Nowy Jork i za sprawą podróży w czasie wycina jego część (Manhattan) i przenosi go wraz z grupą bohaterów do supermiasta o nazwie Chronopolis. To w tej lokacji musimy pokazać wszystkim złoczyńcom, gdzie raki zimują. W zasadzie powinniśmy jednak napisać: "w lokacjach", ponieważ w LEGO Marvel Super Heroes 2 odwiedzamy kilka różnorodnych miejsc, jak świat przyszłości, Dziki Zachód czy Asgard. Możemy się po nich poruszać swobodnie, szukając klocków czy odkrywając sekrety. Jednak równie dobrze możemy się skupić na wykonywaniu zadań fabularnych. To zdecydowanie najciekawsza część LEGO Marvel Super Heores 2.

Reklama

Jeśli graliście w inne gry od Traveller's Tales, powyższy opis powinien wydać wam się znajomy. Podobnie znajomy będzie opis mechaniki rozgrywki. LEGO Marvel Super Heores 2 polega praktycznie na tym samym, co poprzedniczki. Przemierzamy kolejne lokacje, biegamy, skaczemy, eliminujemy kolejne grupy przeciwników i rozwiązujemy proste łamigłówki. Ot, sztampa dla tej serii. Atutem jest bez wątpienia możliwość gry dziesiątkami postaci znanych z komiksów. Są wśród nich między innymi Kapitan Ameryka, Daredevil, Spider-Man, Thor, Hulk, Iron Fist, Iron Man, a także całe mnóstwo mniej znanych postaci. Miłośnicy komiksów będą zachwyceni.

Nowinki? Chyba tylko jedna. To arena, na której musimy działać drużynowo, aby zdobywać punkty. Jest to jednak drobnostka, która zainteresowała nas na raptem kilkanaście minut. Poza tym grać na arenie można tylko lokalnie, nie ma opcji zabawy przez internet. Cóż, można by wymagać, by w LEGO Marvel Super Heroes 2 znalazło się znacznie więcej nowinek, ale - prawdę pisząc - należało się spodziewać, że Traveller's Tales znów pójdzie na łatwiznę i postawi niemal w stu procentach na sprawdzone rozwiązania.

LEGO Marvel Super Heores 2 oferuje zabawę na wiele godzin, ale po pewnym czasie na pewno odczujecie nudę i powtarzalność. Traveller's Tales nie wprowadziło do gry żadnych nowości ani urozmaiceń, które sprawiłyby, że po kilku sesjach z padem w dłoni wciąż czulibyśmy taką chęć do zabawy, jak na początku. Sytuacja wygląda nieco inaczej, jeśli uda nam się znaleźć kogoś do wspólnej rozgrywki. Produkcje Traveller's Tales to w dalszym ciągu jedne z lepszych propozycji dla osób, które chcą pograć ze znajomymi czy rodziną przed jedną konsolą. Jeśli macie dzieci, prawdopodobnie będą zachwycone możliwością wspólnej zabawy (szczególnie, jeśli lubią komiksy).

Grafika w LEGO Marvel Super Heroes 2 sugeruje, że to już najwyższa pora, aby Traveller's Tales pomyślało o zmianie silnika na nowocześniejszy. Co prawda lokacje i postacie są przyjemne dla oka, ale od razu widać, że mamy do czynienia z przestarzałą technologią. Zastrzeżenia mamy także do polskiego dubbingu. Na pewno docenią go dzieci, ale w naszej opinii jego jakość pozostawia sporo do życzenia. Chodzi nam zarówno o dobór głosów, jak i o poziom głośności - niektóre kwestie są wypowiadane zbyt cicho, z kolei inne zbyt głośno.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy