IS Defense - walka z terroryzmem wg Polaków

Polskie studio Destructive Creations nie daje za wygraną i próbuje zainteresować nas kolejną strzelanką.

Pierwsza gra tego zespołu - Hatred - zwróciła na siebie uwagę głównie dzięki kontrowersyjnej tematyce. Otóż wcielaliśmy się w niej w szaleńca, który chwyta za broń, idzie w miasto i zaczyna strzelać do wszystkiego, co się rusza. Niestety, jakość samej gry okazała się bardzo niska (średnia ocen w portalu Metacritic na poziomie 4/10 mówi sama za siebie). Jednak Destructive Creations nie zraziło się i próbuje zainteresować graczy swoją nową produkcją - IS Defense.

Jak mogliście się domyślić po tytule, najnowsza gra rodzimego studia traktuje o konflikcie Europy z Państwem Islamskim. IS Defense przenosi nas do niedalekiej przyszłości, do 2020 roku, kiedy to ISIS atakuje Stary Kontynent, a my, wcielając się w jednego z żołnierzy NATO, musimy rozprawić się z agresorem. To wszystko, co musicie wiedzieć o tle fabularnym. Liczy się tylko to, że w grze pojawia się Państwo Islamskie, bo na tym można budować PR. Tak naprawdę w roli wroga mogłaby w IS Defense wystąpić dowolna organizacja terrorystyczna albo któreś z państw. No, ale zostawmy to już na boku i przejdźmy do tego, czym dokładnie jest produkcja Destructive Creations.

Reklama

Mechanika rozgrywki w IS Defense jest do bólu prosta. Żołnierz, w którego się wcielimy, obsługuje duże działo maszynowe, z którego strzelamy do wyskakujących zewsząd bojowników ISIS. Nie możemy się ruszać - chodzić, biegać czy skakać. Jedyne, na czym się koncentrujemy, to wybijanie kolejnych żołnierzy wroga. Poza karabinem maszynowym możemy jeszcze strzelać z wyrzutni rakiet, która przyda się do eliminowania cięższej maszynerii. Raz na czas możemy też poprosić o wsparcie w postaci zrzutu zaopatrzenia czy śmigłowca szturmowego.

W IS Defense nie ma kampanii jako takiej, a etapy mają charakter nieskończony. Autorzy wprowadzili do swoje najnowszej produkcji trzy plansze, na których musimy "wykręcać" jak najlepsze wyniki. Gra pokazuje na bieżąco, jak dobrze nam idzie w zestawieniu z tym, jak poradzili sobie inni gracze. Na początku otrzymujemy dostęp tylko do pierwszej z nich, a później, po uzyskaniu odpowiednich rezultatów, odblokowujemy kolejne. Po drodze zbieramy też punkty doświadczenia, które możemy wykorzystywać do odblokowywania nowych umiejętności, takich brak konieczności przeładowywania naszego działka, zwiększenie zawartości zrzutów czy szybsze przeładowywanie rakiet. Drzewko zdolności to jedna z niewielu zalet IS Defense. Dzięki niemu rozgrywka nie jest aż tak monotonna. Choć...

... mimo wszystko po dwóch-trzech godzinach taka się staje. I tak jesteśmy zaskoczeni, że nie znudziliśmy się po pół godzinie strzelania do islamskich terrorystów. Produkcja Destructive Creations nie jest aż tak zła, jak się spodziewaliśmy. Zaryzykowalibyśmy nawet stwierdzenie, że jest nieznacznie lepsza od poprzedniej (czyli od Hatred). Gdyby tak twórcy wprowadzili do gry większą liczbę plansz (pięć, sześć...), jeszcze kilka rodzajów broni, a także wprowadzili większą różnorodność w szeregach wroga (przydaliby się na przykład sensowni bossowie), to możliwe, że zasłużyłaby ona na co najmniej punkt więcej w końcowej ocenie.

Do listy plusów IS Defense można doliczyć jeszcze grafikę, która również nie jest taka zła, jak mogłoby się wydawać. Gra bazuje na technologii Unreal Engine 4 i nie wygląda może jak wysokobudżetowe superprzeboje, ale patrzy się na nią całkiem przyjemnie i nawet po wspomnianych dwóch-trzech godzinach oglądanie jej nie męczy. Nie przeszkadza także udźwiękowienie - jest całkiem w porządku.

IS Defense nie jest niczym wielkim, innowacyjnym ani pięknym. Ale też nie kosztuje dużo. Za grę (wydaną wyłącznie w formie cyfrowej) należy zapłacić zaledwie kilka euro. Za te pieniądze otrzymujemy kilka godzin niewymagającego i odmóżdżającego strzelania do wszystkiego, co się rusza. Niczego więcej się nie spodziewaliśmy, na nic więcej nie liczyliśmy. Ba, myśleliśmy, że IS Defense wypadnie gorzej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: IS Defense
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy