Heroes of Might & Magic III: HD Edition - recenzja
Heroes of Might & Magic III to gra, na myśl o której łezka kręci nam się w oku. Nie moglibyśmy pominąć jej odświeżonego wydania - HD Edition!
Ubisoft postanowił po niemal szesnastu latach od premiery oryginału odświeżyć go i wydać na nowo, jako Heroes of Might & Magic III: HD Edition. Zaangażowało do współpracy studio DotEmu, które zajęło się stroną graficzną... i w praktyce na tym odświeżanie Herosów się zakończyło. Chcąc być uczciwymi wobec was, musimy napisać, że Heroes of Might & Magic III: HD Edition to po prostu stara, (bardzo) dobra gra, tyle że w wyższej rozdzielczości i z wygładzoną grafiką. Poza tym to DOKŁADNA kopia pierwowzoru.
Scenariusz i zasady gry nie uległy nawet najdrobniejszym zmianom. A zatem przenosimy się do krainy Erathii, aby wziąć udział w wojnie pomiędzy kilkoma odmiennymi rasami. Zabawa polega na eksploracji kolejnych plansz, zajmowaniu kopalń, zbieraniu surowców, rozbudowie miast, szkoleniu jednostek, rozwijaniu bohaterów, taktycznej walce z wrogiem oraz podbijaniu jego osad.
Rozgrywka toczy się w turach - zarówno, jeśli idzie o poruszanie się po planszy, jak i o starcia, podczas których wykorzystujemy do siedmiu jednostek, stającego na ich czele bohatera (który ponadto daje im pewne modyfikatory, zależne od stopnia i kierunku rozwoju) oraz balisty czy katapulty. Jeśli graliście w oryginał, NIC was tutaj nie zaskoczy. Zasady są bardzo proste i w gruncie rzeczy każdy może się przy Heroes of Might & Magic III: HD Edition dobrze bawić.
I długo, gdyż gra zawiera aż sześć obszernych kampanii, których przejście zajmie wam wiele godzin (a poza nimi możemy pobawić się jeszcze w scenariusze, także w wydaniu hot seat, z kolegami czy rodziną, jak również w opcję sieciową). Pierwsze scenariusze są dość krótkie i stosunkowo łatwe (nawet na wyższych poziomach trudności), natomiast te późniejsze mogą wam zajmować kilka razy więcej czasu i nastręczyć znacznie więcej problemów.
Podczas zabawy będziecie mieli okazję pokierować różnymi stronami konfliktu, z których każda dysponuje innymi miastami, jednostkami, herosami... Samo ich poznawanie to doskonała zabawa. Zanim opanujecie każdą z nich, minie bardzo dużo czasu, ale to między innymi w tym tkwił od zawsze urok Heroes of Might & Magic.
Czy brak zmian w rozgrywce, fabule czy strukturze kampanii należy uznać za wadę Heroes of Might & Magic III: HD Edition? Absolutnie nie. Ta gra, opracowana pierwotnie przez 3DO World Computing, jest według nas doskonała i każda ingerencja w jej kod mogłaby się źle skończyć. Czego zatem oczekiwaliśmy po odświeżonej wersji? Na pewno czegoś więcej niż podwyższonej rozdzielczości i wygładzonej grafiki.
Dzięki tym zmianom Heroes of Might & Magic III wygląda oczywiście wyraźnie lepiej i w ogóle nie szczypie w oczy, ale można było pokusić się o coś więcej niż lekki lifting. Można było przygotować nowy wygląd jednostek. Można było zaprojektować na nowo miasta. Można było dodać trochę treści. A nie dość, że nie wprowadzono niczego nowego, to jeszcze wycięto to, co zawiera kolekcjonerskie wydanie gry (swoją drogą, tańsze od wersji HD o ponad 20 złotych), a więc dostępne dodatki.
Gdyby Heroes of Might & Magic III: HD Edition zawierało wszystkie wydane do pierwowzoru rozszerzenia, wówczas byłaby to najlepsza opcja dla każdego, kto chciałby się zapoznać z tą grą. A w obecnej sytuacji o wiele lepszym wyborem zdaje się być wspomniana edycja kolekcjonerska, którą można kupić za 35 złotych (a nie 60, jak HD Edition) i za tę kwotę otrzymać dostęp do wszystkich czterech pierwszych części serii wraz z dodatkami! OK, nie ma tam wygładzonej "trójki" w wyższej rozdzielczości, ale starsza wersja nie wygląda tak źle, jak mogłoby się wydawać.
Nie wiemy, jak uczciwie ocenić Heroes of Might & Magic: HD Edition. W końcu mówimy o znakomitej grze, ale notę powinniśmy wystawiać za jakość i objętość wznowienia. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na siódemkę, która stanowi pewną wypadkową między genialnością oryginału a rozczarowującą formą wydania HD.